23 sie 2019

Pasta z indyka do kanapek i nie tylko

Wędlin na polskim rynku jest ogromny wybór. Są takie, które zasługują na uwagę, inne należy omijać szerokim łukiem. 

Alternatywą do gotowych wytworów są te wykonane w domowej kuchni. Ktoś powie: "Za dużo pracy, nie mam czasu". A ja mam sposób na wykonanie szybkiego i smacznego dodatku do pieczywa, bo ja w swojej kuchni nie spędzam dużej ilości czasu. Mam być jednak smacznie i ładnie podane. 

Co tym razem proponuję? Polecam pastę z piersi z indyka. Gwarantuję, że jest ona nie tylko niebiańsko smaczna, ale też nie wymaga od zapracowanych domowników dużej ilości czasu.



Oto przepis.

Produkty:

⇒ 1 kg piersi z indyka (szczególnie polecam same polędwiczki);
⇒ 1 seler;
⇒ 4 średniej wielkości cebule;
⇒ 2 łyżki oleju rzepakowego;
⇒ przyprawy: tymianek, mielony kminek, majeranek, mielona słodka papryka, sól;
⇒ gałązka świeżego lubczyku (z jego braku - lubczyk suszony)
⇒ 1 szklanka wody

Sposób wykonania:

W thermomixie to danie robi się samo. W innym przypadku trzeba skorzystać z dowolnego kuchennego robota.

Drobno zmiksować cebulę i na 5 minut włączyć thermomix, temp 100° C . Włożyć mięso i seler pokrojone na kawałki, dosypać przyprawy. Wszystko zalać wrzątkiem. Włączyć thermomix na 1 godz. - początkowo obroty 1, temp. 100°. Kiedy mięso zmięknie, przestawić na obroty 5. Po godzinie zmiksować na gładką masę. Nadaje się ona nie tylko na kanapki. Można ją wykorzystać do nadziania wytrawnych naleśników lub krokietów.

Źródło zdjęcia - tutaj.
Źródło zdjęcia - tutaj.
Jeśli nie dysponujemy thermomixem, to należy lekko przesmażyć na rozgrzanym oleju posiekaną cebulkę, przełożyć do garnka razem z pozostałymi produktami i gotować na wolnym ogniu (albo piec w piekarniku) aż do miękkości. Za pomocą robota kuchennego zmiksować gotową potrawę.

Przetestowałam też, że pastę można zamrozić i wykorzystać, kiedy nie mamy czasu na zakupy. To duże ułatwienie dla zapracowanych albo dla tych, którzy poza kuchnią znajdują więcej przyjemności.

18 sie 2019

Małe haute couture, czyli pokaz mody dzierganej

Takie cuda tylko na Plenerowej Drutorandce w Lanckoronie.


Pani Barbara z Biferno po raz kolejny zorganizowała Drutorandkę. Tym razem odbyła się ona przy okazji wydarzenia "Romantyczna Lanckorona". Miejsce przecudnej urody zachęciło wiele pań do przybycia na spotkanie. Niesamowicie przyjazna atmosfera obudziła w koleżankach po fachu chęć zaprezentowania własnoręcznie wykonanych projektów. Miłośniczki rękodzielnictwa zademostrowały swoje prace. Było na co popatrzeć. Utalentowane panie  miały się czym pochwalić. Misternie wydziergane na drutach i szydełkiem swetry, sukienki, chusty, torby znalazły uznanie w oczach nie tylko uczestniczek spotkania, ale także wśród przechadzających się po lanckorońskim Rynku gościach. Były brawa, podziw, aplauz. Można śmiało powiedzieć, że to haute couture, bo prace były jednostkowe, oryginalne, niepowtarzalne. Pokaz wzbogaciły piękne kapelusze przygotowane przez panią Magdalenę z Galerii Czarna Owca.

Moda na wydziergane ubrania i galanterię nie mija, a wręcz wciąż się rozwija i zatacza coraz szersze kręgi.  Zawsze będą modne wydziergane swetry, sukienki, czapki i szaliki zrobione na drutach lub szydełkiem.

Dzierganie na drutach jest zajęciem bardzo przyjemnym i relaksującym, a z miłości do niego powstają naprawdę piękne i oryginalne dzianiny.

Popatrzcie Państwo sami. 







































Nieprawdaż, że było na czym oko zawiesić?

12 sie 2019

Lady in Red, czyli kardigan z twarzą kobiety

Pracochłonny projekt doczekał się finału. Dzierganie kardiganu z twarzą było żmudne. A właściwie to tylko element graficzny wymagał większej ilości czasu i maksymalnego skupienia. Reszta to pikuś 😉

Płaszczyk został nazwany "Lady in Red". Nazwę wymyśliła zdolna projektantka dziewiarstwa pani Elżbieta Wrześniak

Premiera mojego najnowszego projektu odbyła się podczas Plenerowej Drutorandki organizowanej przez Biferno w ramach wydarzenia "Romantyczna Lanckorona". Relację z obu wkrótce zamieszczę na blogu.  Autorką zdjęć (1,2,3,4) jest pani Magdalena Bernecka z Galerii Czarna Owca w Lanckoronie.



Do realizacji projektu użyłam miękkiej, przyjemnej w dotyku włóczki Gioia.

Parametry włóczki:
  • 100% Wełna merino fine
  • 50 g || 80 m
  • Zalecane druty/szydełko w rozmiarze 5-5.5 mm 
  • Wyprodukowano we Włoszech w rodzinnej firmie Arvier
  • Zalecane pranie w 30°
  • Próbka: 16 oczek i 23 rzędów to 10 cm x 10 cm
  • Szacowane zużycie materiału: na sweter damski z długim rękawem - 550 g - 600 g, na męski - 700 g-750 g, na dziecięcy - 350 g - 400 g.
Producent do dziergania z włóczki Gioia 80 zaleca druty nr 5 lub 5½, ale ja użyłam szóstek. Dziergałam ściślej oczka, by równo się układały.

Motyw, który znajduje się na plecach kardiganu, znalazłam na stronie pinterest.com.

Kilka drobiazgów wymaga jeszcze dopracowania. Trzeba skrócić rękawy (w trakcie prania dzianina się rozciągnęła), pochować nitki, wyrównać nierówne oczka. Może jeszcze uszyję podpinki - cienką i pikowaną.




Źródło grafiki - klik
Do pewnego momentu skrupulatnie liczyłam oczka, w końcu zaczęłam robić według własnego uznania. Poszło szybciej.



Logo "W harmonii" obowiązkowo znalazło się na dzianinie.






6 sie 2019

Letnia czapeczka z kordonka

Co daje mi radość? Jest wiele rzeczy, a niektóre z nich to dzierganie, przebywanie z wnuczką. A jeśli jeszcze do tego dochodzi projektowanie i wyrabianie malutkich dzianin to już sama słodycz. Na drutach zrobiłam niedawno dla Mojej Królewny biały sweterek. Powstał z bawełny. Wpisy o nim są tutaj i tutaj.

Bycie babcią to jedna z najcudowniejszych rzeczy na świecie. Kiedy wychodzimy razem z wnuczką na spacer, to stroimy się obydwie. To znaczy ja się stroję i stroję Moją Słodzinkę, która jest jeszcze malutka. Ale czym skorupka... 😉 

I tak powstaje letnia kolekcja dla malutkiej dziewczynki. 

Lato trwa, ma się dobrze i cieszy nas piękną pogodą. Słońce mocno grzeje, główkę trzeba chronić. Zrobiłam więc szydełkiem ażurową czapeczkę z białego kordonka. Będzie ładnym dodatkiem do letnich sukienek.



Czapeczkę zdobi szydełkowy kwiatek składający się z dwóch części.



Projekt to radosna twórczość własna 😉 Jest prostą kombinacją łańcuszka, półsłupków i słupków. Czapeczka nie została jeszcze zblokowana, bo nie było na to czasu, ale mimo tego nie wygląda źle. Jest przyjemna w dotyku i miękka - taka w sam raz na delikatną główkę dziecka.