Palą się znicze…
Przypominają,
Że ktoś odchodzi,
Inni zostają.
Pośród cmentarzy
Cichych uliczek
Jak wierna pamięć –
Palą się znicze…
1 listopada odwiedza się groby zmarłych. Odmawia się za nich modlitwę, zapala znicze. Niezależnie od przekonań religijnych Polacy tłumnie udają się na cmentarze, by pochylić się nad grobami swoich bliskich. Dzień Wszystkich Świętych jest czasem refleksji i zadumy, ale trzeba pamiętać, że tak naprawdę w katolicyźmie to czas radości. To święto na stałe wpisało się w polską tradycję.
W Meksyku, Filipinach, Ekwadorze biesiaduje się wtedy w rodzinnym gronie, często
także na grobach bliskich. Uczta niejednokrotnie przeciąga się do białego rana.
W naszym kraju obowiązuje zwyczaj czyszczenia i strojenia grobów na Wszystkich Świętych. Kilka dni przed tym dniem na cmentarzach obserwuje się wzmożony ruch. Wiele osób tylko wtedy znajduje czas na uporządkowanie grobów swoich najbliższych. Opieka nad miejscem wiecznego spoczynku powinna jednak trwać cały rok.
Ja w ciągu roku przygotowuję kilka bukietów na grób Taty. Na Wszystkich Świętych szykuję dodatkowo wiązankę. W tym roku zrobiłam ją z zielonych gałązek zerwanych w ogrodzie, sztucznych białych kalii i ciemnoróżowych róż. Wszystko umocowałam na podkładzie z gąbki florystycznej. W wazonie umieściłam bukiet z takich samych kwiatów.