Jak wiele godzin trzeba spędzać na sprzątaniu, by dom wyglądał świeżo i ładnie, wie każda pani domu, wie każdy dobry gospodarz. Czy można polubić tę czynność? No raczej. Dobre nastawienie bowiem to nasze dobre samopoczucie.
Oto mój subiektywno - obiektywny dekalog pani/pana domu
1. Domowy fitness
Tak trywialną czynność jaką jest sprzątanie zamieńmy na domowy fitness. Odkurzanie, mycie podłóg, czy okien, ścieranie kurzu to dobra gimnastyka. Wiele domowych, prozaicznych czynności można w ten sposób potraktować. Wyjście po drobne zakupy, unikając jazdy samochodem, traktujmy jak spacer - wystrojeni lub ubrani na sportowo. Podobnie z pielęgnacją ogrodu, gdzie również potrzebny jest wysiłek fizyczny. Takie nastawienie od razu poprawi nam nastrój.
2. Podwójne wykorzystanie czasu sprzątania
Sprzątanie można sobie uprzyjemnić - audiobook z ulubioną książką lub kurs języka obcego i mamy świetne połączenie relaksu z obowiązkiem.
3. Rodzinna integracja
Wspólne spędzanie czasu z rodziną nie musi się wiązać wyłącznie z wyjściem na spacer, do kina, czy kawiarni. Wspólne sprzątanie, po którym możemy sobie i naszym bliskim zafundować nagrodę, mobilizuje wszystkich domowników. Wystarczy rozdzielić zadania pomiędzy członków rodziny, a sprzątanie pójdzie szybko i gładko. Pani domu nie będzie przytłoczona nadmiarem obowiązków, co dobrze wpłynie na jej humor, a tym samym na relacje między mieszkańcami (czytaj: użytkownikami) mieszkania. Pan domu będzie z siebie zadowolony - wiemy jakie to ważne.
4. Systematyczność i rezerwacja czasu
To bardzo istotna sprawa. Systematyczne porządkowanie przestrzeni, w której przebywamy i planowanie zadań pozwoli na sprawniejsze ogarnięcie domu. Rozdzielenie poszczególnych zadań na mniejsze cząstki zdecydowanie lepiej się sprawdzi niż wielkie sprzątanie w sobotę. Ja ten dzień przeznaczam już w większości na odpoczynek. Sprężam się mocniej w piątkowe popołudnie. Wykorzystuję też nagły przypływ energii - wtedy najczęściej zabieram się za okna. Świetną metodą jest tzw. piętnastominutówka, czyli przeznaczenie 15 minut na wykonanie jakiegoś zadania. Nastawiamy zegar i w kwadrans wykonujemy jakąś część porządków (np. sprzątnięcie kuchni po obiedzie w 15 minut, przetarcie podłóg). To taka praca na akord, metoda sprawdzona przeze mnie.
5. Metoda małych kroków
Spędzanie przez pół dnia na wielkim sprzątanie nie jest miłą perspektywą. Warto codziennie przeznaczyć na tę czynność 20 - 30 minut. W ciągu tygodnia, nie licząc niedzieli, uzbiera się już 2 - 3 godziny. Taka opcja jest do przyjęcia.
6. Nagroda
Pomyślmy sobie - czyż nie będzie miło zasiąść w fotelu z książką czy przed ekranem telewizora w pachnącym świeżością domu? Kawa, herbata, deser z całą rodziną? Miłe, prawda?
7. Jakość sprzętu
Sprzęt do sprzątania powinny być dobrej klasy. Jednorazowo to może być spory wydatek, ale z pewnością się opłaca. Kiepski jakościowo będzie wymagał częstej wymiany, a to, summa sumarum, wypadnie drożej. Jak mówi przysłowie "Skąpy traci dwa razy". Niektórzy nawet powiadają, że nie stać ich na tanie rzeczy. Opłaca się więc, z ekonomicznego punktu widzenia, wydać więcej na dobry jakościowo sprzęt. Warto rozejrzeć się za nim w sklepach oferujących towar powystawowy.
8. Coś dla zdrowia
Potrzeba przebywania w czystych i wolnych od kurzu pomieszczeniach sprzyja zdrowiu. Jest to niezwykle istotna sprawa zwłaszcza wtedy, gdy wśród domowników są alergicy. Ta rada jest spójna z poprzednią. Nawiązując do niej, wspomnę o odkurzaczu. Z pewnością powinien być dobrej, sprawdzonej marki. Dodatkowo warto go wyposażyć w wysokiej klasy nowoczesne worki Anti - Odour, które nie przepuszczają zapachów i są antyalergiczne. Są one bardziej wydajne i ekonomiczne. Charakteryzują się wytrzymałością 0 300 % większą wytrzymałością mechaniczną i o 60 % dłuższym działaniem niż klasyczne worki papierowe. O 20 % zwiększają moc ssania odkurzacza. Jest to więc oszczędność czasu i pieniędzy.
Polecam :) |
9. Sztuka prostoty
Sprawdzamy, które w naszym domu sprzęty są koniecznie potrzebne, a które zagracają nasze otoczenie. Analityczne spojrzenie na dom i... czujemy oddech oraz lekki powiew świeżości. Nadmiar drobiazgów, którymi się czasem otaczamy zabierają nam przestrzeń i cenny czas. Owe drobiazgi to jedni wielkie siedlisko kurzu, który nieustannie musimy z nich zbierać. Pewnego pięknego dnia zebrałam się w sobie i wyprowadziłam z domu wiele bibelotów i nie kupuję kolejnych. Jakąż odczułam ulgę. Dodam, że bardzo lubię dekorować dom. Jak więc spełniam swoją pasję? Metoda jest prosta. Zmieniam miejsce bibelotów i sprawa załatwiona. Jak to powiadają: "Wilk syty i owca cała".
10. Nastawienie
Ułożenie sobie w głowie podejścia do zwyczajnego obowiązku jakim sprzątanie pomoże nam w wykonywaniu tegoż zadania. Pozytywne spojrzenie wniesie w nasz umysł spokój, harmonię i równowagę. Pomyśleć wystarczy, że to, co robimy wynika z troski o najbliższych i nas samych.
Bardzo cenne porady. Podczas sprzątania puszczam sobie ulubioną muzykę i w ten sposób uprzyjemniam sobie jednocześnie fitness ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za rady! Może dzięki temu sprzątanie przestanie być dla mnie przykrym obowiązkiem. Niestety teraz sprzątania tak bardzo nie lubię, że nawet ciężko mi się zmusić by odkurzyć lub zmyć podłogę.
OdpowiedzUsuń