Edit - udostępniam archiwalny post. Może teraz, kiedy ograniczamy wychodzenie z domu, przepis się przyda. Polecam.
Witam wszystkich wieczorową porą.
Dzień upłynął pod znakiem słońca. Z taką energią słoneczną postanowiłam jeszcze dziś upiec chleb orkiszowy. Jest pyszny. Podobno z chleba orkiszowego nie zrobi się nam oponka :) (?) Smak chleba przypomina mi ten pieczony na wsi przez moją babcię.
A oto przepis:
Składniki:
- 1 kg mąki orkiszowej (można zastąpić inną mąką)
- 4 łyżki oleju rzepakowego lub słonecznikowego
- 2 łyżeczki soli morskiej lub himalajskiej, albo 1 łyżeczka zwykłej
- 1/2 szklanki maślanki
- 2 - 3 szklanki przestudzonej przegotowanej wody
- 5 dag drożdży
- 3 łyżki mleka
- 1 łyżeczka cukru
- można dodać 1 zgnieciony ugotowany ziemniak
Sposób wykonania:
Sporządzić zaczyn z drożdży, cukru i lekko podgrzanego mleka. Poczekać, aż zaczyn wyrośnie.
Połączyć składniki (bez oleju), starannie wyrobić, przykryć ściereczką, odstawić w ciepłe miejsce i odstawić na 1/2 godz. do wyrośnięcia. Następnie dodać olej, przerobić, uformować chleb w 2 keksówkach i odstawić na 40 min do wyrośnięcia. Piec w temperaturze 200 stopni C ok. 50 min.
Dziś do ciasta dodałam jeszcze siemię lniane.
Chlebki już się pieką. Dom wypełnił się wspaniałym zapachem domowego pieczywa.
Z masłem będzie pychotka :)
Chlebki gotowe. Polecam i życzę smacznego :)
Czy ten chleb nie jest ciężki? Wygląda apetycznie a mąkę akurat mam orkiszową:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno jest cięższy od tych "sklepowych", które są nafaszerowane spulchniaczami.
Usuń