Była kiedyś taka bajka na dobranoc "Pomysłowy Dobromir". "Postacie: Dobromir (młody inżynier racjonalizator), Dziadek (przyjazny
sceptyk i pomocnik) i Ptaszek (najprawdopodobniej szpak, postać
komiczna)... W
każdym odcinku Dobromir stara się wynaleźć urządzenie, które pozwoli
uprościć wykonywanie wybranej kłopotliwej czynności."*
* źródło: tutaj
Druty, szydełka, żyłki, nożyczki, kluczyki, guziki, blokady, agrafki... ufffffff. Każda szanująca się dziewiarka ma całe mnóstwo drobiazgów.
Ileż czasu traciłam na ciągłe poszukiwania drutów o odpowiedniej grubości. W końcu zdenerwowałam się do tego stopnia, że moja złość zamieniła się w konstruktywne działanie. Zostałam wynalazczynią :) Metodą prób i błędów, jak na prawdziwego wynalazcę przystało, skonstruowałam organizer na niezbędne drobiazgi.
Potrzebne są:
Źródło powyższej grafiki: tutaj
Druty, szydełka, żyłki, nożyczki, kluczyki, guziki, blokady, agrafki... ufffffff. Każda szanująca się dziewiarka ma całe mnóstwo drobiazgów.
Ileż czasu traciłam na ciągłe poszukiwania drutów o odpowiedniej grubości. W końcu zdenerwowałam się do tego stopnia, że moja złość zamieniła się w konstruktywne działanie. Zostałam wynalazczynią :) Metodą prób i błędów, jak na prawdziwego wynalazcę przystało, skonstruowałam organizer na niezbędne drobiazgi.
Potrzebne są:
- strunowe woreczki
- zszywacz [i zszywki :)]
- samoprzylepne karteczki
- pisak
- nożyczki
- własna głowa :)
Za pomocą biurowego zszywacza połączyłam strunowe woreczki, w których umieściłam druty; każdą parę w oddzielnie.
Na samoprzylepnych karteczkach wypisałam numery oznaczające średnicę drutów i ułożyłam je według wielkości. Owe karteczki przykleiłam po obydwu stronach, by łatwiej było wyszukać druty w odpowiednim rozmiarze. W osobnych woreczkach umieściłam szydełka (ich używam rzadziej i mam ich mniej) oraz inne potrzebne drobne narzędzia. W ten sposób powstał organizer wyglądający jak książeczka :)
I tak zabawiłam się w Pomysłowego Dobromira :)
Wprawdzie nie skonstruowałam urządzenia (jak bohater bajki), ale jakieś udogodnienie jest.
Wprawdzie nie skonstruowałam urządzenia (jak bohater bajki), ale jakieś udogodnienie jest.
Mam nadzieję, że udało mi się zainspirować moich blogowych Gości:)
Wam też życzę przypływu weny.
Pozdrawiam cieplutko :)
Wspaniały pomysł na organizację warsztatu pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Też się cieszę, że w końcu jakoś sensownie uporządkowałam te "miliony" niezbędnych drobiazgów :)
UsuńExtra pomysł i proste, dzięki za inspiracje!
OdpowiedzUsuńAgata
Cieszę się, że znalazłaś inspirację na moim blogu. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)
UsuńBardzo pomysłowe :),ale też jaką ładną tęczowa oprawę mają .
OdpowiedzUsuńDziękuję też za komentarz pod moim naprawdę starym postem ,zawsze miło się na serduchu robi jak widzę że ktoś ogląda je jeszcze :)
Pozdrawiam Aniela :))
Dziękuję.
UsuńTen post też jest archiwalny, więc tym bardziej miło czytać komentarz :)