29 sty 2020

Czapka dla maluszka

Maxi Soft to delikatna wełna merino extrafine o niebywałej miękkości. Polecana jest dla osób szczególnie wrażliwych na punkcie "gryzienia" wełny. Włóczka jest idealna na wszelkiego rodzaju swetry, czapki, szale, kominy. Dzięki swojej niezwykłej miękkości i delikatności nadaje się również na ubranka dziecięce.


 Parametry włóczki:
  • 100% wełna Merino Extrafine
  • 50g || 90m
  • Druty/ szydełko rozmiar 6 mm
  • Próbka: 17 oczek i 21 rzędów to 10 cm x 10 cm
  • Zalecane pranie ręczne
  • Wyprodukowano we Włoszech
Włóczka została zakupiona w Biferno. Wzór udostępniła mi od pani Beata podczas Drutorandki organizowanej przez właścielkę sklepu.


Włóczka ma składzie 100% wełnę merino extrafine, która pochodzi z grzbietu owiec merino, czyli części najmniej narażonej na zanieczyszczenia, dlatego  jest tak delikatna dla ciała i zalecana także na ubranka dla niemowląt.

Wełna bardzo często kojarzy się z szorstkością i "gryzieniem". Z tego powodu ubranka dla dzieci wytwarzane są głównie z bawełny. Ta jednak nie ma właściwości ogrzewających. I tu miła niespodzianka - merino jest bardzo miękka i miła dla skóry. Charakteryzuje się wieloma właściwościami prozdrowotnymi.

W sklepach jest całe zatrzęsienie wyrobów dla maluszków z akrylu. Ni mniej, nie więcej producenci proponują plastikowe ubrania dla naszych najmniejszych pociech. 

Skóra niemowlaka jest bardzo wrażliwa, dlatego wymaga ubranek z delikatnych tworzyw najwyższej jakości. Taka też jest włóczka Maxi Soft. Z niej powstała maleńka czapeczka dla maleńkiej dziewczynki. Jak widać bobaskowi jest w niej dobrze. Karolinka ma zadowoloną minkę. Śpi też spokojnie. Maleństwo jest najlepszym testerem i reklamą wełny. Dziękuję mamie dziewczynki za piękne zdjęcia jej Stokrotki.








28 sty 2020

Z mojego poradnika, czyli gdzie taniej kupić leki

Tańsze leki? Czy to możliwe? Proszę przeczytać do końca.








Jak zaplanować domowy budżet? Gdzie zrobić zakupy? Co zrobić, by zaoszczędzić? Takie pytania nasuwają się nam niemal codziennie. 

Źródło zdjęcia - tutaj
Wydatki na utrzymanie domu i rodziny pochłaniają lwią część naszych dochodów. Opłaty za media - energię elektryczną, gaz i wodę zabierają największy procent domowych budżetów. Do tego dochodzą niemałe wydatki na wciąż rosnące ceny żywności, ubrania, wyposażenie domu, leczenie.

W związku z tym wciąż poszukujemy sposobów na oszczędności, tak, by wystarczylo na niezbędne rzeczy. A jeszcze chciałoby się odłożyć na takie przyjemności jak wyjście do kina, teatru, na koncert, na wypoczynek. Życie bez przyjemności, które wpływają na nasze samopoczucie jest trudne. Należy nam się choć chwila wytchnienia po ciężkich dniach, tygodniach, miesiącach pracy.

Źródło zdjęcia - tutaj

Szukajmy zatem możliwości na zaoszczędzenie i odłożenie możliwie jak największej sumy pieniędzy. Wbrew pozorom nie jest to niewykonalne. Rozwiązań, jak się okazuje, jest nadspodziewanie wiele. Jednym z nich jest negocjowanie cen opłat za gaz i prąd. Tu można sporo zaoszczędzić w skali roku. Szukajmy też w sklepach stacjonarnych i internetowych promocji oraz wyprzedaży. Kupujmy jednak "z głową". Jeśli coś jest taniego, to niekoniecznie musimy to mieć. W myśl zasady "zero waste" naprawiajmy zepsute sprzęty, reperujmy uszkodzone ubrania. 

Ciągłe poszukiwania na tańszą, ale niekoniecznie gorszą egzystencję, wpisało się już algorym życia wielu ludzi. Początkowo zajmuje to sporo czasu, ale przy odrobinie wprawy i dobrych chęci będzie coraz lepiej. 

Próbujmy też zastosować zasadę minimalizmu. Cywilizacja zachodnia rozwinęła konsumpcjonizm. Nasze potrzeby niekoniecznie tego oczekują. Sięgnijmy po książkę  Dominique Loreau "Sztuka prostoty", która pomoże nam zahamować pęd w stronę posiadania dużej ilości rzeczy. Dodam, że nie tylko takie porady można znaleźć w tej niezmiernie ciekawej pozycji.

Wracając do tematu zaznaczonego w tytule zachęcam do nabywania przez Internet również leków. Zaoszczędzi to nie tylko nasz czas, ale również pieniądze. Sama korzystam z usług apteki internetowej. 2 razy w roku kupuję lek, który w aptece stacjonarnej kosztuje ok. 860 zł, a w internetowej jest o 300 zł (!!!) tańszy.

Kiedy po raz pierwszy miałam dokonać zakupu lekarstwa w sieci, miałam duże obawy. Zadzwoniłam nawet do znajomego prawnika, by zasięgnąć porady. On rozwiał moje wątpliwości. Apteki internetowe działają na szczęście zgodnie z prawem i zakupy w nich są bezpieczne. 

Korzystanie z takich aptek jest komfortowe. W stacjonarnych czas oczekiwania na kolejkę jest często długi, a ponadto spotykamy tu osoby chore i roznoszące zarazki.

Konieczne jest jednak sprawdzenie legalności działania apteki internetowej i zwrócenie uwagi na ważne szczegóły. 

Warto zrobić zakupy w sprawdzonym punkcie: apteka internetowa Aptisan.pl. Znaleźć tu  można wiele niezbędnych leków w korzystnych cenach, a także sporo promocji. 





Źródło zdjęcia - tutaj

27 sty 2020

Z poradnika dziewiarki. Z jakich włóczek dziergać?



Wielokrotnie kierowano do mnie pytanie: "Z jakich włóczek dziergać?". Owo pytanie skłoniło mnie do napisania kilku zdań na ten temat.


Źródło zdjęcia - tutaj
Od razu powiem, że nie sięgam po tanie akrylowe włóczki. Mogą być, ewenetualnie, z dodatkiem akrylu. Dziesiątki godzin spędzonych nad projektem są warte szlachetnych, dobrych jakościowo włóczek. Ostatnio wybieram tylko włóczki z naturalnych włókien - wełna merino, kaszmir. Wcześniej dziergałam z włóczek, jak się w noszeniu dzianin okazało, gorszych gatunkowo. Ale wszystko po kolei.


Źródło gafiki - tutaj


Włóczki, z których dziergam, podzielę na kilka kategorii:
  1. letnie sukienki
  2. cieplejsze sukienki
  3. czapki (kominy i szale)
  4. swetry
  5. płaszczyki
  6. poduchy
Ad. 1
Sukienek zrobiłam już kilka. Wybrałam na nie włóczki zawierające bawełnę lub len.

Jedną z nich jest sukienka z warkoczami. To moja ulubiona. Pisałam o niej tutaj - klik









Druga biała sukienka jest ażurowa. Można znaleźć ją tutaj - klik.






Białe sukienki wydziergałam z włóczki yarn art jeans. Jej skład to: 55% bawełna, 45% akryl. Włóczka jest wydajna i przyjemna w dotyku. 


Ażurowa limonkowa sukienka została wykonana z włóczki o nazwie lacet (sklad: bawełna 50%, akryl 50%). Pomimo dodatku akrylu włóczka jest bardzo dobra. Przyjemnie się z niej dzierga i dobrze nosi. Wyroby z tej włóczki nie mechacą się. To idealna nitka jak wstążka na letnie dzianiny. 










Letnia sukienka w warkoczami powstała po spruciu poprzedniej, w której nie czułam się dobrze. Jak dla mnie motyw ażuru był za duży i miałam wrażenie, że to mnie poszerza. Lacet po spruciu nic nie stracił na swojej wartości. Szkoda, że ta włóczka nie jest już dostępna.



Ad. 2

Granatową sukienkę wydziergałam z włóczki o bardzo dobrym składzie: 50% cotton, 50% lino. Włóczka jest przyjemna w noszeniu, miła w dotyku. Też już zniknęła ze sklepów.


Mała czarna została zrobiona z włóczki o nazwie len - gdzie len stanowi 70% i wiskoza 30%. Włóczka nie jest już niestety dostępna na rynku, a szkoda, bo jest naprawdę świetna.





Szarą sukienkę zrobiłam ze szlachetnej włóczki. Jej skład: 50% jedwab, 10% moher, 40% wełna merynosowa 19 mikronów. Sukienka powstała z podwójnej nitki. 




Ad. 3 

Czapek zrobiłam niezliczoną ilość. Dominują te wydziergane z alpiny, quito, merino super (maxi) soft, katia peru, bo to dobre jakościowo włóczki.
Opisów czapek proszę szukać tutaj. Oto zdjęcia kilku z nich.










Nie wszystkie szale oraz kominy powstały z dobrych włóczek. Człowiek wciąż się uczy. Stawiam na merino, alpinę i katię peru.








Ad. 4
Do wykonania czarnego swetra wybrałam włóczkę cashmira firmy Alize, czyli 100% miękkiej i przyjemnej w dotyku wełny.


Czerwony sweter został zrobiony z alpiny.  Powstało z niej już wiele dzianin jak kardigany, czapki, szale. Parametry włóczki to: 50% wełny,  50% akrylu. Wyroby z alpiny dobrze się noszą. Powstają drobne zmechacenia, ale jest ich tak niewiele, że łatwo można je usunąć za pomocą golarki do swetrów.




Do zrobienia czerwonego kardiganu użyłam włóczki katia peru (skład: 40% wełny, 20% alpaki, 40% akrylu). Niektórzy twierdzą, że lekko drapie, ale to sprawa indywidulna. Nie ulega jednak wątpliwości, że dzianiny wydziergane z tej włóczki mają szlachetny wygląd.


W prezentowanym wyżej sweterku zrobiłam inne rękawy, wplatając weń moje ulubione warkocze. W innym oświetleniu nie udało się uchwycić ładnego koloru włóczki.


Wiecej dzianin wykonanych z włóczki katia peru można znaleźć tutaj.

Do zrobienia melanżowego swetra z aplikacją wykorzystałam szlachetnych włóczek. Były to: mini soft biała i czarna oraz merino lace - również czarna i biała. Sweter jest bardzo ciepły, został wszak zrobiony ze stuprocentowej wełny. Zaletą tych włóczek jest również to, że są miękkie i bardzo przyjemne w dotyku.


Ad. 5


Kardigan z twarzączyli "Lady in red" powstał ze stuprocentowej wełny. Do realizacji projektu użyłam miękiej, przyjemnej w dotyku włóczki goia.







Błękitny płaszczyk  o pudełkowym fasonie wydziergałam z alpiny, o której napisałam wcześniej. Dzianina może być noszona nie tylko na bluzkę lub sukienkę. Dobrze będzie też wyglądać z kurtką ze skóry pod spodem, ma bowiem fason oversize.




Oliwkowy płaszczyk również o prostym, pudełkowym fasonie także wydziergałam z alpiny.




Inne dzianiny zrobione z alpiny można obejrzeć tutaj.


Ad. 6


Poduchy lubię dziergać z włóczki hawai (skład: 60% bawełna, 40% akryl). To bardzo dobra włóczka na tego typu dzianiny. Poduchy robiłam też z innych włóczek, jednak moje serce skradła wspomniana włóczka. Poniżej prezentuję zdjęcia kilku wybranych modeli. Więcej można znaleźć tutaj i tutaj.








Zebranie powyższego materiału zajęło mi kilka godzin, a nie napisałam tu jeszcze o wszystkich włóczkach, z których byłam (jestem) zadowolona. Wiele z nich zniknęło z ofert sklepów. Moje doświadczenie pozwala mi jednak na znalezienie dobrych jakościowo materiałów na dzianiny. Może zdarzyć się jakaś wpadka, ale kto nie poszukuje, ten nie odnajduje😉



Osobny wpis poświęcę włóczkom wykorzystywanym na dzianiny dla dzieci. 

Może skuszę się też na podzielenie się z dziewiarkami opinią na temat nielubianych włóczek.