Mam ogromną przyjemność prowadzić warsztaty rękodzieła w Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Spotykam się z bardzo zdolnymi paniami, które potrafią w rękach wyczarować istne cudeńka. Z jedną z nich spotkałam się w jej pięknym domu. Marysia, bo o niej mowa, to osoba z artystyczną duszą, potrafi wyczarować piękne dekoracje stosując powszechnie dostępne materiały. To u niej właśnie zainspirowałam się wykonaniem nowej dekoracji przed wejściem do domu. Do pomarańczowej, tłuściutkiej dyni dodałam pomarańczowe wstążki.
Popatrzcie sami jak to wygląda.
Popatrzcie sami jak to wygląda.
Zamierzam jeszcze przemalować kosze na biało.
Pomyślę jeszcze.
A może jakaś podpowiedź z Waszej strony? Z góry serdecznie dziękuję.
Życzę Wam bardzo dobrego dnia i pozdrawiam jak zawsze cieplutko :)
Pa, pa :)
Pa, pa :)
Ślicznie! Miło popatrzeć. Ja bym koszyki zostawiła jak są. Biel kojarzy mi się z morzem i latem, a teraz ten brąz świetnie wygląda z glinianymi naczyniami. Tak przytulnie i domowo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Asia
www.wloczkiwarmii.pl
Dziękuję za sympatyczny komentarz i za podpowiedź. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńMy też zawsze układamy dynie przed domem :)
OdpowiedzUsuńDynie są i smaczne i dekoracyjne. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńSuper blog i świetnie dobrane dodatki!
OdpowiedzUsuń