27 sty 2021

Co trafiło pod strzechy, czyli krótkie rozważanie nad geniuszem ludzkości

Nowoczesne technologie dawno już wkroczyły pod strzechy. Świat rozwija się w bardzo szybkim tempie. To, o czym nie marzyliśmy nawet w najśmielszych snach, stało się rzeczywistością. I to rzeczywistością dostępną dla wielu. Komputery w postaci telefonów, które nosimy w torebkach czy w kieszeniach, stały się nieodzowną częścią naszego życia i są mocniejsze od tych, za pomocą których śledziliśmy pierwszy lot człowieka w Kosmos. Z ich pomocą jesteśmy w stanie załatwić większość rzeczy w kilka minut. Trudno teraz wyobrazić sobie funkcjonowanie bez tych zdobyczy techniki. 

Źródło grafiki - tutaj

Dzięki rozwijającej się technologii ułatwione jest życie, prowadzenie biznesu, komunikacja, leczenie, załatwianie spraw urzędowych, bankowych, edukacyjnych. W dobie pandemii gospodarka, kształcenie, kultura i wiele innych dziedzin życia nie zamierają. Wprawdzie sporo biznesów upada, ale kreatywność ludzi wciąż pozwala na rozwój nowych. To także dzięki temu, że wirtualne sposoby komunikowania się są powszechnie dostępne.

Ładna oprawa, dodatki do smartfonów też są potrzebne. Inżynierowie i artyści dbają o wyszukany i nowoczesny design. Gdzie ich szukać? Na przykład tutaj: https://pancernik.eu/. Przyjemnie sięga się po techniczne nowości zaopatrzone w eleganckie doposażenie. 

Ludzkość jest wielka. 

Adam Mickiewicz w "Panu Tadeuszu" snuje marzenie:
"O, gdybym kiedy dożył tej pociechy,

Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy,

Żeby wieśniaczki, kręcąc kołowrotki,

Gdy odśpiewają ulubione zwrotki

O tej dziewczynie, co tak grać lubiła,

Że przy skrzypeczkach gąski pogubiła,

O tej sierocie, co piękna jak zorze

Zaganiać gąski szła w wieczornej porze,

Gdyby też wzięły na koniec do ręki

Te księgi, proste jako ich piosenki!

 

Tak za dni moich, przy wiejskiej zabawie,

Czytano nieraz pod lipą na trawie

Pieśń o Justynie, powieść o Wiesławie.

A przy stoliku drzemiący pan włodarz

Albo ekonom, lub nawet gospodarz,

Nie bronił czytać i sam słuchać raczył,

I młodszym rzeczy trudniejsze tłumaczył,

Chwalił piękności, a błędom wybaczył."

Dożyliśmy tego, że nie tylko alfabet i księgi trafiły pod strzechy, ale także kosmiczna technologia. Wiek XXI trwa. Co też jeszcze nowego przyniesie? Co też nowego wymyśli geniusz ludzkości? O tym jeszcze nawet nie śnimy.





 

25 sty 2021

Czapka lekka jak puch z angory. Jak ją zrobić?

Zima w pełni, więc czapki trzeba nosić. Kiedyś omijałam je szerokim łukiem, co skończyło się chronicznym zapaleniem zatok. Teraz chętnie zakładam nakrycia głowy. Mam ich kilka, ale zrobiłam kolejną. Już wiem, że będzie moją ulubioną. Została zrobiona z włóczki Coeur d'Angora Fonty. Inspirację zaczerpnęłam od Joanny.


"Coeur d'Angora Fonty to prawdziwie luksusowe połączenie francuskiej angory, która charakteryzuje się długim, jedwabistym włosem oraz mięciutkiego merino. To doskonała propozycja dla najbardziej wymagających. Włóczka jest bardzo przyjemna dla ciała oraz daje spektakularny efekt dzianinie. Świetnie się sprawdzi na puszyste czapki, szale, sweterki, bolerka. Fonty to znana od pokoleń francuska marka włóczek, która słynie ze szlachetności, naturalnych włókien oraz dbałości o ekologię.

  • 80% Angora francuska, 20% Wełna Merino
  •   25g || 108 m
  • Druty/szydełko rozmiar 4 - 4,5 mm
  • Próbka: 25 oczek i 32 rzędów to 10 cm x 10 cm
  • Zalecane pranie ręczne
  • Wydajność: czapka: 1 motek, sweter damski: 8-10 motków" *
* Źródło informacji - tutaj

Czapka jest wykonana z jednego motka metodą bezszwową na drutach nr 4. Nabrałam 80 oczek. Przerabiałam dżersejem aż do momentu, kiedy włóczka zaczęła się kończyć. Wtedy przerobiłam 1 rząd po 2 oczka razem, więc zredukowałam ilość oczek do 40. Przerobiłam je dookoła 1 raz i po raz kolejny dziergałam po 2 oczka razem na prawo. Pozostałe 20 oczek wciągnęłam na nitkę zaciągając ją ściśle. Zaszyłam po lewej stronie robótki. 

Do czapki dopięłam blaszkę z logo "W  harmonii". 


Już lubię tę czapkę. Ładnie układa się na głowie, jest bardzo miła w dotyku, lekka i ciepła. 



20 sty 2021

W harmonii z naturą? Wybierz krzesła szare!

Szarości to kolory natury. W każdym krajobrazie, oprócz zieleni, bieli, znajduje się duża dawka koloru szarego. Na pierwszy rzut oka może być on niezauważalny, jednakże po odpowiednim wyeksponowaniu tejże barwy, można uzyskać modernistyczny i ultra modny efekt. Aranżacje wykorzystujące przybrudzone kolory są uważane za ekskluzywne i nowoczesne. Dlaczego warto zdecydować się na szare meble? Dlaczego kolor szary jest obecnie tak bardzo popularny?

Fenomen szarego koloru

Przez wiele dekad szarość postrzegana była jako kolor najmniej atrakcyjny. Często również w warstwie językowej szary stanowi symbol niechęci, bylejakości, bądź obojętności. Niegdyś wystrzegano się tej barwy, wybierając bardziej optymistyczne kolory. Jednakże, jak pokazują najnowsze trendy, szary to jeden z najmodniejszych i najbardziej uniwersalnych barw, spośród całej złożonej palety. Ostatnia dekada udowodniła, że popiel to jeden z najbardziej luksusowych i nowoczesnych kolorów, a wszystko za sprawą wzrostu popularności modernistycznych wnętrz, które łączą w sobie różne odcienie bieli, czerni i szarości. Szkło, metal oraz drewno - te materiały wykorzystywane do wykańczania wnętrz najlepiej komponują się z antracytem. Naturalne surowce swobodnie nawiązują do natury, w której pełno przydymionych odcieni. 



Z tej przyczyny, obecnie szary postrzegany jest jako jeden z najbardziej stylowych kolorów. Międzynarodowe trendy wnętrzarskie wskazują na to, że barwa brunatna, bądź grafit jeszcze długo będą ulubionymi odcieniami najlepszych projektantów wnętrz na świecie. 

Do jakiego stylu najlepiej pasuje szara barwa?

Szarości są uniwersalnymi barwami, które uatrakcyjnią każde wnętrze, niezależnie od stylu, bądź aranżacji. Najnowsze trendy wnętrzarskie stanowią jednak o wykorzystaniu szarych barw w ujęciu nowoczesnym, szczególnie w stylu industrialnym, skandynawskim oraz minimalistycznym. Antracyt stanowi idealne tło, na którym wybijają się bardziej wyraziste kolory, przez co stylizacja pomieszczenia nabiera wyjątkowego charakteru.

Podobnie w przypadku krzeseł z szarą tapicerką, sprawdzą się one jako podstawa wystroju modnych salonów i jadalni. Szary to kolor uniwersalny, który swobodnie nawiązuje do większości stylistyk. 

Stylowe krzesła tylko z Edinos.pl 

Portal Edinos.pl przygotował dla Państwa kompleksową ofertę szarych krzeseł, które wpisują się w najnowsze trendy wnętrzarskie. Wśród najpopularniejszych modeli w sklepie znajdują się przede wszystkim produkty tapicerowane, które połączone z drewnem, nawiązują do natury. Harmonijne antracytowe elementy pozwolą na lepsze wyeksponowanie bardziej intensywnych kolorów, przez co wnętrze nabierze wyrazistego, lecz jednocześnie spójnego charakteru. 





Także sklep internetowy Domar, oferuje wyłącznie wyselekcjonowane produkty pochodzące od najlepszych dostawców. Dzięki temu, mogą mieć Państwo pewność, że produkt będzie solidny i dobrze wykonany. Jakościowe i modne krzesła posłużą przez wiele lat spełniając swoje funkcje komfortowych siedzisk w jadalni, bądź kuchni. 

19 sty 2021

Leskowiec zimą

Trwa pandemia. Kluby fitness pozamykane. Ale nie można dać szansy tkance tłuszczowej 😉 Zostały spacery, marszobiegi, zajęcia on - line  z instruktorami (do tego trzeba jednak samozaparcia).

Tymczasem piękne widoki podarowała nam zima. Nie przepadam za tą porą roku, bo nie lubię śniegu na drogach, ale... "Sorry, taki mamy klimat" powiedziała kiedyś pewna pani😉


Trzeba jednak przyznać, że zimowe krajobrazy zapierają dech w piersiach. Lśniący w promieniach słońca bielutki śnieg, puchowa pierzyna leżąca na polach, gałęzie drzew uginające się pod ciężarem krupy - to piękne widoki.

Niedawno wybrałam się na Leskowiec. To szczyt leżący we wschodniej części Beskidu Małego. Wybrałam podejście czarnym szlakiem. Lubię je, bo mimo ostrego stoku, szybko można znaleźć się na górze. Po przebyciu części drogi schodzę na szlak zwany serduszkowym. 


Tu jest łagodnie, można zwiększyć tempo. Dochodzi się schroniska, a od niego jeszcze tylko 10 min i szczyt jest zdobyty. 

Droga na Leskowiec to taki miejscowy deptak. Mnóstwo ludzi wybiera taką formę spędzenia wolnego czasu. Na szczyt można wdrapać się z różnych miejsc. Ja najbardziej lubię podejście czarnym szlakiem z Rzyk Jagódek. Jest ostro, ale krótko. 

Pamiętać trzeba o tym, by w góry nie wybierać się w pojedynkę. Taki hardcore nie jest wskazany. Trzeba w tyle głowy mieć myśl, że możemy poczuć się źle i będzie potrzebna nam pomoc.

A widoki są nie do zapomnienia.






"Leskowiec jest niemal całkowicie porośnięty lasem. Charakterystyczne dla lasu w górnych partiach Leskowca są karłowate, poskręcane buki, których liczne egzemplarze oglądać można przy szlaku prowadzącym od schroniska PTTK Leskowiec. Tylko na szczycie znajduje się duża polana, będąca pozostałością dawnego pasterstwa. W drugiej połowie lat 80. XX wieku na polanie pod szczytem Leskowca wypasano duże stado owiec, obecnie tradycje pasterskie zapoczątkowane przez Wołochów całkowicie zanikły.

Ważny węzeł szlaków turystycznych i jeden z najlepszych punktów widokowych w Beskidzie Małym. Ze szczytowej polany rozległe widoki na Beskid Żywiecki i Beskid Makowski. Widoki obejmują Babią Górę i PilskoPasmo PolicyPasmo Jałowieckie i inne. W okolicy szczytu dwie nartostrady. Na pobliskim Groniu Jana Pawła II (dawniej Jaworzyna) znajduje się schronisko PTTK Leskowiec. Dotrzeć można tu szlakami z RzykAndrychowaWadowicPonikwiKozińcaŚwinnej PorębyKrzeszowaTargoszowa, a także od strony Przełęczy Kocierskiej." *

* Źródło - tutaj









18 sty 2021

Kawiarka, jak przygotować dobrą kawę

Kawiarka inaczej określana makinetką, kafetierą lub czajnikiem moka, to jeden z najpowszechniejszych zaparzaczy do kawy na świecie. Umożliwia przygotowanie naparu niezwykle zbliżonego smakiem i konsystencją do włoskiego espresso. Jeśli zależy Ci, żeby Twoja kawa nieustannie imponowała swoim smakiem, to bezwzględnie musisz bliżej poznać kawiarkę.



Historia kawiarki

Zalążki kawiarki sięgają roku 1919, kiedy to prezes firmy zajmującej się obróbką metali Włoch Alfonso Bialetti postanowił zacząć działalność nad prototypem zaparzacza do kawy. Pragnął opracować coś małego, co umożliwi przyrządzić espresso w każdym domu, bez potrzeby tracenia majątku w kosztownych kawiarniach.

Do zaprojektowania kawiarki Alfonso natchnęła domowa pralka, która działała na zasadzie wypychania wody podczas procesu prania. Dlatego właśnie Bialetti postanowił, że jego zaparzacz będzie parzyć kawę pod ciśnieniem, które przeprowadza wodę przez zmielone ziarna.

Pierwsza kawiarka powstała dosyć późno, bo dopiero w 1933 roku, a produkt był zbywany wyłącznie na lokalnych targach, co znacząco utrudniało popularyzacje na większą skalę. Duży przestój w produkcji nastąpił podczas II Wojny Światowej, a firma odżyła dopiero w 1946 roku. Renato Bialetti (syn Alfonso), który przejął stery w przedsiębiorstwie, opatentował kawiarkę oraz postawił na powiększenie działań marketingowych. Skuteczna promocja sprawiła, że kawiarka zdobyła międzynarodową sławę.

Budowa kawiarki

Od stworzenia pierwszej kawiarki w jej designie do dziś zmieniło się niewiele. Kawiarka to najczęściej ośmiokątny, stożkowy dzbanek zrobiony z aluminium lub stali. Składa się z trzech głównych części. Dolnego zbiornika na wodę, sitka na zmieloną kawę i górnego zbiorniczka na gotowy napar.

Bardzo ważnym elementem kawiarki jest zaworek znajdujący się w dolnym zbiorniku. Nie pełni on funkcji estetycznej, a jest prawdziwym zabezpieczeniem. Jeżeli z różnych względów woda nie przeciska się przez sitko, wówczas zaworek uwalnia parę wodną, zmniejszając ciśnienie w zbiorniku. Zabezpiecza to nas przed ewentualnym pęknięciem kawiarki.

Kawiarki są dostępne w różnych rozmiarach, a ich wielkość mierzy się w liczbie filiżanek. Jedna filiżanka to około 30-35 ml naparu, czyli tyle, co espresso. Kupując kawiarkę, należy pamiętać o tym, by jej rozmiar w zupełności spełniał Twoje wymagania. Każde sitko należy zapełniać kawą po same brzegi, co zapewnia idealną ekstrakcję i pozwala uzyskać właściwą porcję naparu. Jeżeli przyrządzasz kawę wyłącznie dla siebie, to kawiarka na 10 filiżanek będzie zdecydowanie za duża.

Przed zakupem kawiarki musisz zwrócić uwagę na to, gdzie chcesz jej używać. Nie każda kawiarka jest przystosowana do stawiania na palniku gazowym. Funkcjonują również czajniczki dedykowane wyłącznie do płyty indukcyjnej bądź elektryczne.


Parzenie kawy w kawiarce

Kawiarka zdobyła olbrzymią popularność na całym świecie również z powodu niezwykle łatwej obsługi. Do uzyskania świetnego naparu wystarczy tak niewiele, a z jego przygotowaniem nie powinien mieć problemów nawet początkujący kawosz.

Zanim pierwszy raz użyjesz swojej kawiarki, musisz ją rozmontować i dokładnie przepłukać każdą jej część. Istotne jest to, aby wykonać to bez żadnych środków chemicznych, należy wykorzystać do tego jedynie czystą wodę. Kiedy kawiarka wyschnie, możesz przejść do procesu parzenia:

1. Nalej wodę do dolnego zbiornika tuż pod zawór bezpieczeństwa, czyli niewielki otwór, który chroni urządzenie przed nadmiernym skokiem ciśnienia.

2. Uzupełnij sitko drobno zmieloną kawą aż po same brzegi. Nie ubijaj jej jednak tak, jak w przypadku ekspresu kolbowego.

3. Złącz ze sobą wszystkie części i mocno przykręć górny zbiornik do podstawy. Skręcając kawiarkę, staraj się nie trzymać jej za rączkę.

4. Ustaw kawiarkę na palniku (o mniejszej średnicy niż podstawa kawiarki) lub na płycie indukcyjnej.

5. Zaczekaj, aż kawa zaparzy się do górnego zbiornika.


Pomimo tego, że uzyskany napar jest często porównywany do espresso, to nie do końca nim jest. Pozwala on na stosunkowo intensywne doznania i wspaniale komponuje się z mlekiem. Największymi zaletami kawiarki jest łatwa obsługa oraz niewielka cena w stosunku do wysokiej klasy wykonanego naparu. Dzięki temu mały czajniczek posiada swoich zwolenników

13 sty 2021

Tarta szpinakowa

Lubię smaczne potrawy. Nie jestem wyjątkiem. Lubię też kuchenne nowości. I tu z pomocą i inspiracją znów ruszyła moja Kasia. Podesłała mi pyszną kulinarną propozycję, którą dziś dzielę się z Wami. To tarta ze szpinakiem.

Ciasto:

- 200 g mąki krupczatki
- 150 g masła
- 3 - 4 łyżki wody
- szczypta soli

Wszystkie składniki zagnieść i włożyć na około pół godziny do lodówki. Ciasto wyłożone na formę nakłuć widelcem i podpiec w piekarniku, aż się delikatnie przyrumieni.




Farsz:
- 200 g szpinaku
- pomidorki koktajlowe 
- 100 g sera feta
- 100 g twarogu półtłustego
- można użyć innych serów, np.cheddar, kozi itp.
- 1 jajko
- olej rzepakowy do podsmażenia szpinaku
- pieprz

Szpinak posiekać i podsmażyć na patelni aż się skurczy. Rozdrobniony twaróg wymieszać z pokrojonym serem feta, jajkiem i pieprzem. Wymieszać z przestudzonym szpinakiem. Rozłożyć na podpieczony spód, ułożyć pomidorki. Tartę piec tak długo, aż  wierzch się zetnie (około 20 - 25 minut) w temperaturze ok. 180 stopni C.

Uwaga - zamiast pomidorów koktajlowych można użyć zwykłych, ale te malutkie ładnie wyglądają w potrawie.






Na bazie powyżej podanego przepisu na ciasto przygotowuję inne tarty. Oto wybrane przykłady:


2. z indykiem i brokułem


3. z jabłkami pod bezową pierzynką





11 sty 2021

Granatowe męskie rękawiczki

Moi drodzy Goście. To było dla mnie swego rodzaju wyzwanie. Przed świętami powiedziałam moim bliskim, że zbieram zamówienia na dzianiny dla rodziny (nawet się zrymowało). No, i super, bo był odzew. I... małe zaskoczenie😉 Jeden z panów zamówił rękawiczki. "Hm, no dobra" - myślę sobie i ambitnie zamówienie przyjęłam. Dlaczego ambitnie? Ano dlatego, że w swojej baaardzo długiej dziewiarskiej karierze nigdy nie robiłam rękawiczek. Ale teraz to prościzna. Włączasz Internet, szukasz i znajdujesz instrukcję. Przeczytałam i po swojemu zinterpretowałam poradę. 

Rękawiczki udało się zrobić. Okazało się, że to nie jest takie trudne. 


Na druty wskoczyła wełna Merino Super Soft. Nabrałam 48 oczek i dziergałam na drutach 4 oraz 4,5. Chciałam, by rękawiczki nie rozciągnęły się i były zrobione ściśle, bo wtedy są cieplejsze. 

Parametry włóczki:

⇒ 100% wełna Merino Extrafine

⇒ 50g || 125

⇒ druty rozmiar 4  - 5 mm

⇒ próbka: 21 oczek i 28 rzędów to 10 cm x 10 cm

⇒ zalecane pranie ręczne

⇒ wyprodukowano we Włoszech

Rękawiczki nie są doskonałe, wyszły między palcami małe dziurki, ale sprytnie udało się je zaszyć. Następnym razem będzie już tylko lepiej. Będę się doktoryzować w dziedzinie dziergania rękawiczek, poprawiając technikę. 

Rękawiczki są bardzo przyjemne w dotyku i ciepłe. Służą właścicielowi, a ja z pewnością zrobię jeszcze niejedną parę.





Ciepłe rękawiczki i gorąca herbata z sokiem malinowym to zestaw niezbędny podczas zimowej wycieczki w góry. 


A warto było wyruszyć w góry, bo pogoda sprzyjała i można było podziwiać piękne widoki. Przyroda to jednak niedościgniony artysta.





7 sty 2021

Pstryk i jest sałatka z roszponką i kukurydzą

Późno popołudniowy spacer w deszczu zaliczony, umysł odświeżony. Cera poprawiona, bo dużo wilgoci w powietrzu😉 Policzki czerwone, strużka wody na plecach, bo godzina szybkiego marszu strzeliła. Nie ma ponoć złej pogody na spacer, jest źle lub właściwie dobrane ubranie stosownie do pogody. 

Pełna mobilizacja, uśpiona wena ożyła 😉 Obudziły się dwie weny - pisarska i kulinarna. Choć czas spędzony w kuchni nie należy do moich ulubionych, ale zjeść coś trzeba. Najlepiej coś wartościowego. "Warzywka" i te sprawy. Ciało jadła potrzebuje😉 Cóż więc robić. Sprawdzam zapasy w lodówce. Ooo, jest nieźle. Tak oto powstała sałatka. Dzielę się przepisem. Bierzcie, zapisujcie, sporządzajcie, przekąszajcie😉

Składniki:
  • 1 duży kiszony ogórek
  • mała puszka kukurydzy
  • pęczek szczypiorku
  • garść roszponki
  • 2 jajka
  • kawałek żółtego sera
  • 1 płaska łyżka majonezu
  • 100 g naturalnego jogurtu
  • sól, pieprz do smaku
Sposób wykonania:
Ugotowane na twardo jajka, obrany ogórek kiszony i żółty ser zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Połączyć z posiekanym szczypiorkiem i pokrojoną roszponką. Wymieszać z  kukurydzą, majonezem i jogurtem. Doprawić do smaku solą i pieprzem. 




Zapewniam - sałatka smakuje wybornie. Proporcje składników można zmieniać w zależności od upodobania i zasobności lodówki. To do dzieła😉



Jeszcze zdjęcia ze spaceru pokażę, bo ładnie było. Światła w deszczu błyszczały podwójnie.