Po raz kolejny obejrzałam poruszający film "Dziewczyna z perłą" inspirowany przez obraz wspaniałego malarza holenderskiego Jana Vermeera. Dzieło uznawane jest za jedno z najwybitniejszych obrazów XVII wieku.
Źródło - tutaj |
"Dziewczyna z perłą albo Dziewczyna w perłowych kolczykach – obraz autorstwa holenderskiego malarza Jana Vermeera, uznawany za jeden z najwybitniejszych przykładów XVII-wiecznego malarstwa. Znajduje się obecnie w muzeum Mauritshuis w Hadze; bywa często nazywany Mona Lisą północy lub Holenderską Mona Lisą.
Dzieło jest sygnowane IVMeer, jednak nie jest znana dokładna data jego powstania. Nie ma także pewności co do tego, czy powstał na zamówienie, a jeśli tak, to kto był zleceniodawcą. O ile większość obrazów Vermeera ukazuje postaci w kontekście narracyjnym, o tyle zaledwie kilka dzieł z jego dorobku (w tym Dziewczyna z perłą) pozbawionych jest akcji i wydaje się być portretami. Przedstawiona na obrazie dziewczyna, której tożsamość jest nieznana (może córka malarza, Maria?), sprawia wrażenie jakby odwróciła się na dźwięk znajomego głosu. Jej sylwetka odcina się od czarnego tła. Z czernią kontrastują kolory jej stroju – brąz kubraczka, biel kołnierza oraz błękit i żółć turbana. Turban jest elementem egzotycznym, jednak popularnym w Europie już w XV wieku, czego dowodem jest Mężczyzna w czerwonym turbanie Jana van Eycka. W uchu ma zawieszony kolczyk z perłą w kształcie łezki.
Obraz ten stanowił inspirację do powstania powieści historycznej (1999) o takim samym tytule autorstwa Tracy Chevalier.
W 2003 roku brytyjski reżyser, Peter Webber, nakręcił film pod tytułem Dziewczyna z perłą, którego kanwą były okoliczności powstania obrazu. W rolę tytułowej dziewczyny z perłą wciela się Scarlett Johansson."*
Źródło - tutaj
>>Słynne obrazy z poprzednich epok bywają wykorzystywane przez kulturę współczesną. Obecnie częstym zjawiskiem są na przykład przeróbki znanych dzieł lub inspiracja przedstawionymi na nich motywami. "Dziewczyna z perłą" Vermeera to obraz, który stał się natchnieniem najpierw dla powieści, a następnie dla filmu. Wielu osobom wydaje się, że przedstawiona w nich historia jest prawdziwa. Czy to oby na pewno prawda? Sprawdzamy, jakie są związki pomiędzy słynnym obrazem Vermeera, filmem Petera Webbera oraz powieścią Tracy Chevelier.
"Dziewczyna z perłą" - analiza obrazu
Holenderski malarz Jan Vermeer van Delft stworzył "Dziewczynę z perłą" około 1665 roku.
Tytułowa perła z obrazu niesie za sobą pewną symbolikę. W XVII wieku tego typu biżuteria uznawana były za oznakę wysokiego statusu społecznego. Ważnymi elementami dzieła Vermeera są egzotyczny turban i welon bohaterki. Tego typu połączenie żółcieni i błękitu było modnym zabiegiem w okresie, gdy powstawał obraz. Co ciekawe, turban dziewczyny z obrazu został namalowany ultramaryną - jednym z najdroższych barwników w tym okresie, na który mógł sobie pozwolić mało który malarz. Vermeer stosował go nadzwyczaj często, co świadczy o bardzo dobrej sytuacji finansowej artysty.
Bohaterka obrazu odwraca głowę w stronę widza. Sprawia wrażenie, jakby chciała do niego coś powiedzieć. Dzięki ciemnemu tłu postać dziewczyny wydaje się trójwymiarowa. Efekt ten powstał dzięki nałożeniu laserunków barwy zielonej na ciemny podkład. Vermeer posłużył się w tym przypadku jedną z technik zalecanych przez Leonarda da Vinci.
"Dziewczyna z perłą" - kogo przedstawia obraz?
Jedna z hipotez mówi, że na obrazie została przedstawiona córka malarza. Inna zakłada, że tajemnicza dziewczyna z płótna to jedna z sekretnych miłości artysty. Trudno powiedzieć, jak było naprawdę, gdyż historia obrazu została owiana sporym rąbkiem tajemnicy. Jest to zasadnicza przeszkoda, która utrudnia stworzenie filmu lub książki całkowicie zgodnych z prawdą historyczną na temat okoliczności powstania "Dziewczyny z perłą".
Film z gwiazdorską obsadą
Film Petera Webbera z 2003 roku niewątpliwie sprawił, że siedemnastowieczny obraz stał się bardzo znany na całym świecie. Do obsady aktorskiej produkcji zaangażowano m.in. Scarlett Johansson (postać Griet, czyli tytułowa "Dziewczyna z perłą"), Colina Firtha (postać Jana Vermeera) oraz Toma Wilkinsona (postać postać van Ruijvena).
"Dziewczyn z perłą" - inspiracja dla literatury i filmu
Film Webbera został nakręcony na podstawie powieści Tracy Chevelier. Mimo że jego fabuła jest całkowicie zmyślona, oglądając film jesteśmy w stanie uwierzyć, że to prawdziwa historia powstania słynnego obrazu. Interesująca jest geneza powieści Tracy Chevelier. Pisarka powiesiła na jednej ze ścian swojego domu plakat z reprodukcją obrazu Vermeera. Pewnego razu zaczęła zastanawiać się nad tym, dlaczego przedstawiona na nim dziewczyna jest jednocześnie smutna i szczęśliwa. Chevelier postanowiła rozwikłać zagadkę. W 1999 roku ukazała się powieść, w której została przedstawiona historia powstania słynnego obrazu. Czytając ją należy jednak pamiętać, że nie została oparta ona na żadnych źródłach, a jedynie na wyobraźni pisarki.<< *
* Źródło - tutaj
Ileż to ludzkich historii ukrywa się za wspaniałymi portretami tworzonymi ręką wybitnych artystów? Możemy sobie jedynie w nieskończoność wyobrażać, studiując kroniki i naukowe opracowania dotyczące epok. Film "Dziewczyna z perłą" to jedna z takich wymyślonych historii, historii młodej dziewczyny pracującej u znamienitego malarza. Jakże prawdopodobna się wydaje.
Obraz mi się podoba, ma w sobie coś tajemniczego - coś co zatrzymuje wzrok i nie pozwala tak po prost odejść od obrazu. Film zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńObrazy, na których postać patrzy prosto w oczy odbiorcy, trochę mnie przerażają... szukałam ostatnio jakiegoś ambitnego filmu i chyba właśnie znalazłam
OdpowiedzUsuńObraz uwielbiam - nawet zaczęłam go wyszywać. Film oglądam regularnie co 3 lata - z gimnazjalistami - przy okazji omawiania literatury barokowej :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl
Great post! Photos are amaizing! :)
OdpowiedzUsuńCan you please click on links at the end of my last post --> http://beautyshapes3.blogspot.hr/2017/03/alien-outfit-zaful.html
Tyle lat ten film leży u mnie na półce zdążył się już mocno zakurzyć, dobrze, że o nim przypomniałaś, może wreszcie zdecyduję się obejrzeć. Z kurzu już go wytarłem :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że najpierw zafascynował mnie haft na podstawie tego obrazu. Teraz już i obraz mi się podoba, a szczególnie po tym, jak kilka lat temu udało mi się przeczytać książkę, którą także wspominasz. Filmu nie widziałam, muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńFilm oglądałam kilka razy , bardzo go lubię, no i obsada fantastyczna. Uwielbiam Colina Firtha i Scarlett oczywiście, chociaż ją bardziej wolę w filmie "Między słowami" (mój ulubiony film).
OdpowiedzUsuńCudowny obraz, film również , ale dla mnie najważniejszy jest pierwowzór czyli obraz. Idealna kompozycja i dobór barw. Widać w nim wielkie serce i umiejętność prezentowania emocji. Podejrzewam, że przy jego powstaniu amor maczał palce. Takie ujęcia to dogmat zakochanych... Uwielbiam to płótno. Biorąc pod uwagę, że powstało w baroku, jest wyjątkowo skromne a jakże symboliczne dla Delft.
OdpowiedzUsuńBuziaki, nadal nie sprzątam...