27 wrz 2021

Meble Wuteh – polskie meble idealne do biura

września 27, 2021 7 Komentarze

Projektując przestrzeń biurową musimy zwrócić szczególną uwagę na to aby była jak najbardziej funkcjonalna. Każdy mebel, powinien posiadać swoje ściśle określone zadanie, dzięki czemu nie doprowadzimy do zagracenia często małej przestrzeni w której pracujemy. Jednym z czołowych, a do tego rodzimych producentów są meble Wuteh. Dlaczego warto się na nie zdecydować?

 


Dlaczego warto wspierać rodzimy rynek meblowy?

W ostatnich latach, bardzo popularne są meble w stylu skandynawskim. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że są one produkowane na skalę masową, co nie zawsze idzie w parze z jakością. Wspieranie producentów mebli z Polski daje nam o wiele więcej korzyści niż podążanie za trendami. Nasze rodzime meble znane są na całym świecie między innymi z powodu swojej wytrzymałości. Do ich produkcji wykorzystuje się drewno najwyższej jakości, które w przypadku mebli tworzonych masowo, często zastępuje się tańszymi zamiennikami. Nie bez powodu, aż 90% dochodu z polskich mebli pochodzi z zagranicy, świat uwielbia nasze wytwory. Kolejnym pozytywem, jest niższa cena transportu. Za przesyłkę mebli z innych krajów, często musimy zapłacić krocie, a nierzadko cena ta przewyższa wartość mebla. Polskie meble wyróżniają się na tle innych swoim designem oraz wzornictwem. Nie można bowiem ukryć, że nasze projekty są wyjątkowo oryginalne, również w swojej minimalistycznej wersji. Ostatnią rzeczą na której powinniśmy się skupić, to fakt, iż decydując się na polskie meble możemy mieć pewność, że nie wspieramy wyzyskującego rynku pracy, który istnieje na przykład w Chinach. Sprowadzając meble z tamtej części świata, istnieje duże prawdopodobieństwo, że pracownik, który je wykonał nie dostał należytej zapłaty.

Meble Wuteh – minimalizm połączony z funkcjonalnością

Urządzając biuro musimy zdawać sobie sprawę z jego możliwości. Meble Wuteh należą do jednych z najbardziej funkcjonalnych. Wśród wszystkich produktów, które dostępne są na stronie https://noblestudio.pl/marki/wuteh/, możemy znaleźć wielozadaniowe i jakościowe meble różnego rodzaju. Do wyrobów, które warte są naszej uwagi należą na przykład szafy LOCKER, które w zależności od wybranego modelu, posiadają od trzech do nawet dziesięciu skrytek na dowolne artykuły. Porządek w przestrzeni biurowej to bardzo ważna rzecz, a meble Wuteh znacząco ułatwiają jego utrzymanie. Jeśli szukasz produktów z którymi zaprojektujesz ergonomiczne biuro w którym każda rzecz ma swoje miejsce, meble Wuteh mogą okazać się tym czego potrzebujesz.

16 wrz 2021

Śliwki węgierki, czyli jak zamykam lato w słoiku

września 16, 2021 10 Komentarze
Mamy schyłek lata. Szkoda, że ono w naszym klimacie tak krótko trwa. To niewiarygodne, że czas tak szybko umyka. Za nami już połowa września. Jest jeszcze czas, aby rzutem na taśmę zamknąć na zimę promienie słońca ukryte w warzywach i owocach.

Właśnie udało mi się przygotować 10 słoiczków dżemu ze śliwek węgierek. Tym razem zaopatrzyłam się węgierki szczepione, bo te tradycyjne nie były ładne. One powinny być mocno dojrzałe, a najlepsze są taki pomarszczone, bo są najsłodsze. Do takich nie dodaję już cukru, tylko odrobinę miodu i cynamon. Tym razem musiałam dosypać cukier, bo te szczepione śliwki były zbyt kwaśne, aby ich nie dosłodzić. Wyglądały pięknie, były bardzo dorodne, ale ich smak nie był taki, by sporządzić dżem bez cukru. Może jeszcze uda mi się upolować te "stare" śliwki i zrobię kolejne słoiczki śliwkowego lata.

Źródło zdjęcia - tutaj

Z dżemem nie jest dużo pracy. Wystarczy owoce umyć, usunąć pestki, umieścić owoce w dużym rondlu i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180°C na kilka godzin. Od czasu do czasu śliwki należy przemieszać drewnianą łyżką, by owoce się nie przypaliły. Po odpowiedniej redukcji płynu dosypać do dżemu cynamon, wymieszać, dosłodzić niewielką ilością miodu lub cukru. Gorącą masę przekładać do wygrzanych w temperaturze 100°C w piekarniku słoików, szczelnie zamknąć, odwrócić słoiki do góry dnem. Po ostudzeniu produkt jest gotowy do przechowania. 

Dżemu używam do domowych wypieków. Moim domownikom najbardziej smakuje kruche ciasto z dżemem i pianką. Polecam. Jest proste do zrobienia, a smakuje wybornie.


Śliwki warto włączyć do codziennej diety, bowiem skrywają one w sobie wiele cennych substancji i składników.

Owoce te mają dobry wpływ na układ trawienny. Poprawiają apetyt, regulują trawienie, ochraniają przed wolnymi rodnikami. Zapobiegają też zaparciom (dzięki dużej ilości pektyn), co zmniejsza ryzyko pojawienia się nowotworów jelita grubego. Pomagają organizmowi w pozbyciu się niepotrzebnego tłuszczu i cholesterolu. Zapobiegają miażdżycy.

Śliwki zawierają witaminę C, A, E oraz te z grupy B (dobrze wpływają więc na układ nerwowy i samopoczucie).

***********************************************************************************************************

W spiżarni co roku układam też słoiki z sokiem malinowym.


Od czasu do czasu robię też sok agrestowy.


Takie domowe soki są nieporównanie lepsze od "sklepowych". Warto się potrudzić i wypełnić domową spiżarnię. 



12 wrz 2021

Smaki dzieciństwa

września 12, 2021 18 Komentarze

Każdy z nas pamięta z dzieciństwa wiele zdarzeń. Na myśl przywodzą się też zapachy i smaki. Te ostatnie pamiętamy chyba najbardziej.

Zupy pomidorowa, szczawiowa i grzybowa, kluski na parze, kluski ziemniaczane z surowych ziemniaków ze skwarkami i cukrem, makowiec z polewą - zapach tych potraw czuję do dziś.  Niezapomniane są też pieczone w ognisku ziemniaki z masłem i szczyptą soli. W moim rodzinnym domu często gotowano też kapuśniak z ziemniakami, ale za tym daniem nie przepadałam. I oczywiście rosół z kury ze swojskim makaronem.

Kiedy przeprowadziłam się z rodziną do własnego domu, też robiłam makoron. W dużych ilościach. Suszyłam go, przekładałam do papierowych torebek i był jak znalazł. Do zup i do drugich dań (szczególnie z białym serem, cynamonem i cukrem). Potem zaniechałam szykowania domowego makaronu na wiele lat. Dziś powróciłam do korzeni. Mam dostęp do swojskich jajek, więc żal tego nie wykorzystać. A wykonanie ciasta w thermomixie to prościzna😉


Przepis jest prosty. Wystarczy 300 g mąki (ja używam krupczatki), 3 całe jajka i 3 łyżki oleju rzepakowego starannie wyrobić, uformować w kulkę, zawinąć w folię i pozostawić ciasto na 15 minut, by odpoczęło. Następnie trzeba je rozwałkować na cienki placek i pokroić wg uznania.

Makaron jest miękki, smakuje zupełnie inaczej ten "sklepowy". Warto go robić. Taki ręcznie krojony nie jest idealnie równy, ale to jego urok. Skuszę się chyba jednak na zakup maszynki do krojenia makaronu. Teraz jest tyle ciekawych propozycji, że z pewnością znajdę dla siebie coś odpowiedniego.

Rosół z domowym makaronem wszyscy jedli ze smakiem. Warto było się potrudzić (choć ten trud nie był tak wielki, bo ciasto wyrobiła maszyna😉).


Połowę makaronu wysuszyłam, schowałam do słoika. Będzie na kolejny obiad.

***********************************************************************************************************
Jeszcze kilka słów na temat smaków z mojego dzieciństwa. W moim rodzinnym domu stał w kuchni piękny zielony piec kaflowy, na którym się gotowało. Był w nim również piec chlebowy, gdzie pieczono chleb i wyborne ciasta. Piec zresztą stoi nadal; ostatnio piekły się w nim placki na moje wesele. Kiedy babcia robiła makaron, to zawsze kilka kawałków ciasta układała na gorącej blasze. Z apetytem zajadało się takie lekko przypalone placuszki. Dziś zrobiłam podobne. Upiekłam je na adapterze, którego używam pod garnki nie przeznaczone do kuchenek indukcyjnych. Smakowało jak dawniej. No, może troszkę zbytnio przypiekłam, ale i tak poczułam się jak mała dziewczynka z długimi blond warkoczykami przewiązanymi kokardami 😉. Następnym razem włączę mniejszą moc i będzie idealnie. 

Warto powrócić do przygotowywania dań, które pamiętamy z dzieciństwa. Potrawy te pachną tradycją, kojarzą się z beztroską i są przyprawione miłością.



9 wrz 2021

Dlaczego borówka amerykańska?

września 09, 2021 14 Komentarze

W moim ogrodzie rosną nie tylko ozdobne krzewy, drzewa i kwiaty. Mam też maliny (polany) i borówki amerykańskie. Te ostatnie w tym roku bardzo obrodziły. Mają duże i słodkie owoce. Nie tylko domownicy są zwolennikami tych pysznych owoców. Przepadają za nimi również szpaki i z prędkością światła objadają się nimi. W tym roku zrobiłam tym sympatycznym ptakom psikusa i okryłam krzewy borówek firankami. Szpaki nie mają dostępu do owoców, za to my cieszymy się sporymi zbiorami.

Źródło zdjęcia - tutaj

Dlaczego warto uprawiać borówkę amerykańską? 

Borówkowy dekalog

  1. Borówka amerykańska jest łatwa w uprawie.
  2. Owoce tej rośliny zawierają duże ilości witamin, kwasu foliowego i minerałów (wit. A, C, E, K, mangan, potas).
  3. Są niskokaloryczne - 57,4 kcal/100g. Idealnie nadają się więc dla osób dbających o linię lub stosujących dietę redykcyjną.
  4. Są bogate w błonnik - 4 g w szklance owoców.
  5. Spożywanie borówki amerykańskiej obniża ciśnienie krwi, zapobiega chorobom serca,
  6. Dzięki jedzeniu omawianych owoców poprawia  sięwydolność umysłowa i pamięć.
  7. Ma właściwości przeciwcukrzycowe, zmniejsza insulinooporność.
  8. Pomaga zwalczać infekcje układu moczowego.
  9. Zapobiega nowotworom.
  10. Jedzenie borówek zapobiega chorobom oczu (zaćmie, jaskrze, retinopatii cukrzycowej, zwyrodnieniu plamki żółtej).
Wysoka zawartość witaminy K w borówkach może zwiększać krzepnięcie krwi, więc osoby zażywające leki rozrzedzające krew powinny się skonsultować z lekarzem zanim zaczną spożywać borówkę amerykańską.

Źródło zdjęcia - tutaj


Wrzesień to czas kiedy z powodzeniem można sadzić borówkę amerykańską. Można to zrobić do połowy listopada, ale najlepiej przed przymrozkami. Posadzone zbyt późno słąbo się ukorzenią o=i mogą nie przetrwać zimy.

Najpierw należy właściwie przygotować podłoże. Roślina lubi stanowiska kwaśne i lekkie, więc należy ziemię wymieszać z torfem. 

Borówka lubi też stanowiska ciepłe, zaciszne i oslonięte od wiatru. Moje wprawdzie rosną od strony wchodniej, ale są osłoniete wysokim drewnianym parkanem.

Źródło zdjęcia - tutaj

Borówki amerykańskie świetnie nadają się na letnie desery i jako dodatek do nich. Świetnie współgrają z malinami, króre wniosą do ciemnych owoców dużo kolorytu.

Źródło zdjęcia - tutaj


Zmiksowane owoce borówki amerykańskiej tworzą gęstą masę niczym galaretka. Warto wykorzystać te właściwośi do tworzenia letnich deserów.









Możliwości tworzenia deserów z borówki amerykańskiej jest bez liku, ograniczać może nas tylko nasza wyobraźnia.



7 wrz 2021

Lato zatrzymane w wianku ze słonecznikami

września 07, 2021 6 Komentarze

Było upalne, piękne, ale zbyt krótkie. Dla mnie mogłoby trwać cały rok. Szkoda, że nie można tego zmienić. Byłoby cudownie. Szkoda, że tylko pomarzyć można.

Można za to zatrzymać je we wspomnieniach, fotografiach, zasuszonych kwiatach i ziołach. Można też zamnknąć lato w słoiku: w sokach, dżemach, kiszonkach. Przyniosło ono ze sobą słońce, kolory, moc słodkości w owocach, koktail witamin w warzywach i owocach także. I jak go tu nie kochać?

Moja część lata zamknęła się w wianku ze słonecznikami. Wprawdzie nie są one naturalne, ale łudząco je przypominają. Nowy wianek z tymi żółtymi kwiatami i oplotką z bukszpanu na słomianej podstawie owiniętej jutową wstążką wita gości.


Pomogły go robić małe rączki. Dzieci uwielbiają uczestniczyć w zajęciach palstycznych. Przy wykonywaniu wianka trzeba jednak bardzo uważać, bo poszczególne elementy przykleja się gorącym klejem. Osoba dorosła powinna nanieść ozdoby na podstawę i dopiero można pozwolić małym rączkom nacisnąć na poszczególne detale. Zainteresowanie działaniem i radość z pracy jest wielka. I to dla obu stron😉




W poprzednich latach też robiłam takie wianki - każdy inny, zgodnie z porą roku. 


To ten sam, a w towarzystwie dyni nabrał rumieńców.



2. Tak wyglądał wcześniej




Na blogu możecie, moi drodzy czytelnicy, znaleźć jeszcze kilka innych wiankowych inspiracji. Zapraszam do obejrzenia przykładów.
Na blogu można znaleźć jeszcze wiele innych wiankowych propozycji. Wystarczy w oknie "Szukaj na tym blogu" wpisać wyraz "wianek", aktywować i pojawią się kolejne inspiracje. Można też kliknąć w ten link.