Kruche ciasteczka z maszynki są na moim stole od lat. Przepis na nie mam od swojej mamy, a ona przejęła go od swojej. Ciasteczka nazywam więc ciasteczkami z rodowodem. 

Kiedy byłam małą dziewczynką, to na szafie w pokoju było kilka misek tych słodkich wypieków. Zakradłam się po nie po kryjomu i wyjadałam przed świętami.😉

Przepis na te słodkości jest prosty. W tym roku dałam jednak plamę. Zamiast mąki tortowej użyłam krupczatki, co okazało się dużym błędem. Ciasto wyszło zbyt kruche. Dodałam więc sporo oleju słonecznikowego, by ciasto stało się elastyczne. Po upieczeniu ciastka wyszły gorzkie. 1 kg przysmaku nadawał się jedynie do wyrzucenia. Nawet nie wiem czy kury sąsiadki będą chciały je zjeść.😉

Zachęcam do upieczenia ciasteczek. Będą wspaniałym dodatkiem do kawy.

Produkty:

⇒ 50 dag mąki tortowej

⇒ 25 dag mąki ziemniaczanej

⇒ 25 dag cukru pudru

⇒ 25 dag masła 

⇒ 3 żółtka

⇒ 1 cukier waniliowy

⇒ 1/2 proszku do pieczenia

Sposób wykonania:

Posiekać mąkę z masłem, dodać pozostałe składniki, wyrobić. Ostudzić ciasto. Wyciskać ciastka przez maszynkę. Piec na złoty kolor w temperaturze 180° C.

Wianki to popularny w ostatnich latach dekoracji domu. Zdobią one drzwi, witając gości, pięknie prezentują się na wigilijnym stole wzbogacone dopasowane płonącymi świecami. Tak tworzy się niepowtarzalny, świąteczny klimat.

Wianki to jeden z moich ulubionych akcentów dekoracyjnych, nie tylko zresztą na Boże Narodzenie. Odpowiednio dobierając elementy zdobnicze, można nimi upiększać dom przez cały rok.

Moje umiłowanie do tworzenia wianków przejęła też moja córka. Ona lubi takie zrobione z gałązek pachnących lasem z dodatkami innych akcentów roślinnych. W tym roku zrobiła takie, które prezentuję poniżej. Przyznam, że bardzo mi się podobają.

Samodzielne przygotowanie świątecznej oprawy domu to wielka frajda. Własnoręcznie wykonane dekoracje mogą być także świetnym prezentem pod choinkę. Zachęcam do ich zrobienia. Przyniosą obdarowanym dużo radości. 

W tym roku dość późno zaczęłam przygodę z wiankami. Te z ubiegłych lat mają się całkiem dobrze, więc nie miałam potrzeby tworzenia nowych. Zmobilizowałam się po warsztatach robienia wianków, które prowadziłam dla dziesięcioosobowej grupy pań. 

 Wszyscy uwielbiamy słodkości, ale wpływ substancji słodzących na organizm człowieka może być diametralnie różny. Wydawałoby się, że przewaga naturalnej słodyczy nad sztucznymi słodzikami jest niepodważalna. Przyjrzyjmy się jednak, w czym sprawdzony miód z tradycyjnych, polskich pasiek jest lepszy od najbardziej popularnej substancji słodzącej – cukru pochodzenia roślinnego.

Cukier kontra miód: skąd się bierze i jak jest wytwarzany?

Roślinne pochodzenie cukru i zwierzęce pochodzenie miodu

Najczęściej używaną substancją słodzącą na świecie jest cukier roślinny. W Polsce zdecydowanie największą popularnością cieszy się niezmiennie cukier buraczany, wytwarzany poprzez przetwórstwo buraków cukrowych często uprawianych w naszym kraju. Konsumenci z roku na rok interesują się też coraz bardziej cukrem trzcinowym, który w ogólnoświatowym rankingu jest na pierwszym miejscu wśród cukrów pozyskiwanych z roślin. Na rynku dostępnych jest także kilka innych gatunków cukru : występujący w niektórych owocach i warzywach erytrytol, pozyskiwany z kory brzozy ksylitol czy kilkadziesiąt razy słodsza od cukru stewia. Naturalny miód pszczeli to substancja wytwarzana przez pszczeli rój, a więc produkt pochodzenia zwierzęcego.

Przemysłowe pozyskiwanie cukru

Przetwarzanie roślin w celu pozyskania cukru zazwyczaj rozpoczyna się od sprawdzenia zawartości cukru w roślinach. Kolejnym etapem jest zbiór, oczyszczanie i rozdrabnianie roślin. Następnie zachodzi proces chemiczny – np.  ługowanie krajanki, jak w przypadku cukru buraczanego czy fermentacja pod wpływem drożdży (pozyskiwanie erytrytolu). 

A w jaki sposób można pozyskać miód?

Naturalny miód pszczeli jest pozyskiwany na zdecydowanie mniejszą skalę – nawet w pasiekach liczących kilkaset pni pszczelich ten proces jest nieporównywalnie mniej zmechanizowany niż pozyskiwanie cukru. Miód pszczeli pochodzi z ramek pszczelich znajdujących się wewnątrz ula. Pszczelarz przystępujący do tzw. miodobrania wyjmuje określone ramki, które następnie są poddawane procesowi odsklepiania – ręcznego lub automatycznego usuwania zewnętrznej warstwy wosku, która jest wytwarzana przez pszczoły celem zabezpieczenia gromadzonego miodu. Następnie ramki pszczele są umieszczanie w miodarce – urządzeniu działającym w oparciu o działanie siły odśrodkowej. Kolejnymi etapami jest odparowywanie i konfekcjonowanie miodu, które w przeciwieństwie do procesu pozyskiwania cukru nieraz może trwać i kilka, kilkanaście dni.

Cukier kontra miód: skład chemiczny

Skład chemiczny cukru 

Dobrze znane wszystkim kryształki cukru to nic innego, jak sacharoza – związek chemiczny należący do grupy węglowodanów składający się z dwóch cukrów prostych: fruktozy i glukozy. Niezależnie od tego, czy jest to cukier wytworzony w oparciu o przetwórstwo buraków cukrowych czy trzciny cukrowej, skład cukru jest praktycznie taki sam.

Skład chemiczny miodu pszczelego

Z kolei naturalny miód pszczeli to produkt składający się w większości także ze wspomnianych już cukrów prostych – fruktozy i glukozy, ale na tym nie kończy się jego słodka kompozycja. Miód jest dodatkowo źródłem aminokwasów, kwasów organicznych, enzymów i witamin i ten fakt powoduje, że ma on zdecydowanie korzystniejszy wpływ na organizm ludzki niż tradycyjny cukier.

Skrystalizowana czy płynna forma?

Cukier w sprzedaży detalicznej występuje praktycznie tylko w formie białych kryształów. Miód pod tym kątem również ma przewagę nad cukrem – jest dostępny w sprzedaży w formie skrystalizowanej, jak i płynnej a czas krystalizacji poszczególnych gatunków miodu jest mocno zróżnicowany. Jednym z najszybciej krystalizujących gatunków miodu jest miód rzepakowy, który nawet w ciągu kilku dni może zmienić formę płynną na formę krystaliczną. Do najwolniej krystalizujących gatunków miodów zaliczamy m.in. miód akacjowy i miód spadziowy.

Cukier kontra miód: zastosowanie

Zarówno cukier, jak i miód pszczeli mają szerokie zastosowanie – mogą być używane jako dodatek do żywności. W tej kwestii również musimy uznać, że miód jest lepszy od cukru – oprócz tradycyjnego zastosowania w kuchni warto zainteresować się leczniczymi kuracjami miodem. Naturalny miód pszczeli działa wspomagająco w stanach osłabienia organizmu i jest chętnie wybieranym naturalnym środkiem pomocnym w walce z przeziębieniami. Dodatkowo, specyficzne gatunki miodu mogą pomóc w walce z konkretnymi schorzeniami – np. miód spadziowy wspiera organizm w walce z chorobami układu oddechowego a miód akacjowy jest często wybierany przez osoby mające problem z narządami układu pokarmowego. 

Walory smakowe miodu a walory smakowe cukru

W przeciwieństwie do znanego wszystkim smaku tradycyjnego cukru naturalny miód może mieć bardzo zróżnicowane walory smakowe. Mamy tu do wyboru szeroki wachlarz smaków – od wytrawnych, lekko ziołowych miodów spadziowych aż do wyjątkowo delikatnych miodów wielokwiatowych. Dodatkowo, w sprzedaży ostatnio dostępne są także miody wzbogacone np. o pyłek pszczeli czy liofilizowane owoce.

Cukier kontra miód: kto wygrywa? Na jaki cukier warto postawić?

Nie ulega wątpliwości, że odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna! Naturalny miód od sprawdzonego pszczelarza to produkt, którym z pewnością warto zastąpić tradycyjny cukier buraczany czy inne słodziki. Jego urozmaicony skład, korzystny wpływ na organizm ludzki i wyjątkowe walory smakowe sprawiają, że zupełnie na nowo można odkryć słodki smak najbardziej popularnych potraw. Polecamy również przeprowadzanie zdrowotnych miodowych kuracji – miód to nie tylko świetny dodatek do herbaty czy kawy, ale i prawdziwa bomba witaminowa, która może wspomóc organizm zwłaszcza wiosną i jesienią, gdy jesteśmy zdecydowanie bardziej narażeni na działanie różnego rodzaju wirusów.

Artykuł przygotowało Centrum Pszczelarskie Łukasiewicz, sklep pszczelarski zajmujący się sprzedażą sprzętu, akcesoriów i wyrobów pszczelarskich

Czarna czapka to must have w szafie każdej niemal pani. Prezentowane dziś nakrycie głowy, dzięki klasycznemu ściegowi, będzie pasowało zarówno do sportowej, jak i eleganckiej stylizacji. Czapka została zrobiona z włóczki premium, jest mięsista i miękka. Dodatek alpaki dodaje dzianinie puszystości.

Wymieniona włóczka to bardzo interesująca propozycja prosto z hiszpańskiej Barcelony. Katia przygotowała wyjątkowo miękką i miłą w dotyku włóczkę o bardzo dobrym składzie i o wyrazistym skręcie nitek. Alpaka i jej nieco dłuższe włókna dodają włóczce jak i gotowemu produktowi pięknego szlachetnego wyrazu.

Parametry włóczki:
Motek 100 gram 106 metrów

Skład: 40% wełny 20% alpaki 40% akrylu

Zalecane druty nr 6-6,5

Po nabraniu 80 oczek na druty nr 5 dziergałam klasycznym ściągaczem 1/1 metodą bezszwową.

Oczka zaczęłam redukować w czterech miejscach w równych odstępach w każdym rzędzie. Kiedy pozostało 20 oczek wsunęłam do nich igłą nitkę i ściągnęłam, po czym zaszyłam po lewej stronie robótki.

Czapkę można ją nosić na 3 sposoby: jak krasnalkę z wiszącym tyłem, podwiniętą na wierzch z lekko sterczącym czubkiem lub podwiniętą pod spód i przylegającą do głowy. Ładnie się układa.

Ze wspomnianej włóczki zrobiłam już wiele dzianin. Warto z niej dziergać, bo ubrania zachowują dobry wygląd przez wiele długich lat. Dzianiny zrobione z tej włóczki ładnie się układają i nie tracą fasonu.

⇒ czarna czapka z warkoczem i pomponem

⇒ zielony komin

⇒ czerwona czapka

⇒ czerwona czapka 2

⇒ zielona czapka w warkocze

⇒ czerwony kardigan (tutaj i tutaj).

Tego typu opaski były bardzo modne kilka ładnych lat temu. Znów wracają do łask. 

Opaskę zrobiłam z włóczki Shetland Chunky na drutach nr 5.

Parametry włóczki:

⇒ 50% wełna, 50% akryl

⇒ 100g / 150m

⇒  Zalecane druty nr 6

Nabrałam 22 oczka. Pierwszy rząd to 5 oczek ściągaczem 1/1, 2 oczka lewe, 8 oczek prawych, 2 oczka lewe, 5 oczek ściągaczem 1/1. Drugi rząd - tak jak widać oczka (czyli odwrotnie niż po prawej stronie robótki. Po przerobieniu czterech rzędów na ośmiu oczkach środkowych zaplatamy warkocz i tak co 10 rzędów. Długość opaski dopasowujemy do obwodu głowy. Zszywamy opaskę, a miejsce przeszycia maskujemy plisą wykonaną ściągaczem 1/1 z dziewięciu oczek. 

Opaska trafiła na licytację dla maleńkiego chłopczyka. Cierpi on na  SMA. Potrzebny jest dla niego najdroższy lek świata. Kwota do zebrania jest niewyobrażalnie wielka - 10 mln zł. Armia pomocników robi co może, by pomóc maleństwu. Organizowane są różne akcje: licytacje, festyny charytatywne, koncerty, zbiórka pieniędzy na siepomaga.pl i wiele innych. Ludzie otwierają swoje 💖💖💖

Jeśli ktoś z moich Gości miałby ochotę pomóc malutkiemu Oliwierkowi, to bardzo o to proszę w imieniu jego rodziców. Czas nagli.

siepomaga.pl

Posiadanie własnego ogrodu posiada szerokie spektrum zalet. Dzięki posiadaniu własnej ziemi możemy nie tylko hodować rośliny, ale również odpoczywać w towarzystwie natury. Czas spędzany w ogrodzie to jednak nie tylko relaks, ale również obowiązki. Odpowiednia pielęgnacja i troska o kondycję ogrodu nie należy do łatwych zadań, a szczególnie dużo problemów wiąże się ze zbieraniem liści. O ile ich obecność w parku bądź na otwartej przestrzeni jest nierzadko pożądana, o tyle opadłe liście w ogrodzie są powodem do wielu zmartwień. Istnieją jednak kreatywne sposoby na poradzenie sobie z opadłymi liśćmi. Posiadają one bowiem wiele pozytywnych właściwości, dzięki czemu można je kreatywnie spożytkować.

Opadłe liście - co z nimi zrobić? 

Pomimo że większość osób utylizuje liście i nie widzi w nich nic ciekawego, to opadłe jesienne liście posiadają wielorakie zastosowania. Przede wszystkim można pozostawić je na klombach bądź rabatach bylinowych. Liście cechują się bowiem pozytywnym wpływem na system korzeniowy, dzięki czemu mogą zapewnić mu dodatkową ochronę przed niskimi temperaturami. Dodatkowo liście mogą pełnić funkcję ochronną w stosunku do nadziemnych części roślin. Korzystną właściwością jesiennych liści jest również fakt, że podczas rozkładania wydzielają one substancje umożliwiające użyźnienie gleby. Dlatego właśnie pozbywanie się liści, które znaleźliśmy w ogrodzie często jest błędnym postępowaniem.

Dodatkowo ciekawym patentem na pomysłowe wykorzystanie jesiennych liści jest usypanie z nich kopczyków. Kiedy nazbieramy wystarczającą ilość liści, to możemy wykorzystać je w roli ściółki. Jeżeli posiadamy duży ogród i nazbieraliśmy bardzo dużo liści, to dobrym sposobem na ich wykorzystanie może być przeznaczenie ich na kompost. Rozwiązanie to jest niezwykle ekonomiczne, a jego walory zostały docenione przez ekologów na całym świecie. Do uzyskiwania darmowego nawozu najlepiej wykorzystywać liście z drzew owocowych oraz ozdobnych. Wykorzystanie tych liści w procesie tworzenia kompostu jest bowiem bardzo proste i nie pochłania przesadnie dużo czasu. 

 Inne kreatywne sposoby na wykorzystanie opadłych liści

Pomimo że palenie liści nadal jest bardzo popularne, to taka metoda utylizacji jest zalecana tylko w przypadku, kiedy mamy do czynienia z liśćmi z chorych drzew. Jeżeli jednak liście są zdrowe i ich wykorzystanie nie wiąże się z żadnym ryzykiem, to warto wstrzymać się z ich utylizacją. Kiedy nie chcemy przeznaczać liści na kompost bądź ściółkę, to dobrym sposobem na ich wykorzystanie może być pozostawienie naszych liści w pobliżu ogrodzenia i wykonanie z nich kopczyków. Są one bowiem świetnym miejscem do hibernacji dla jeży, dzięki którym mogą one przetrwać zimowe miesiące. Liście mogą zatem posłużyć jako idealna pomoc dla zwierząt, które bez naszej pomocy nie byłyby w stanie przetrwać mrozu.

Kreatywnym sposobem na niebanalne wykorzystanie opadłych liści jest również ich zastosowanie w warunkach domowych. Z liści można wykonać wiele eleganckich ozdób, które dodadzą naszemu wnętrzu dodatkowego kolorytu. Z opadłych liści można stworzyć drobne kompozycje takie jak bukiety czy jesienne wianki. Bardzo dobrze pasują one do każdej aranżacji, dzięki czemu mogą dodać naszemu mieszkaniu bonusowych walorów estetycznych. Zabawa z liśćmi może być atrakcyjna szczególnie dla dzieci, albowiem tworzenie ozdób za pomocą elementów przyrody pobudza wyobraźnię najmłodszych. Wiele sposobów na zagospodarowanie liści sprawia, że zanim podejmiemy decyzję o ich utylizacji, warto zastanowić się nad kreatywniejszym sposobem ich spożytkowania. 

Autor Publikacja powstała we współpracy z portalem poradnikogrodniczy.pl - największym portalem ogrodniczym w Polsce.

Narzędzia przeznaczone do prac w ogrodzie mogą posłużyć nam wiele sezonów. Aby tak było, powinniśmy odpowiednio o nie zadbać i przygotować przed wiosną poprzez wyczyszczenie i konserwację. Warto zaznaczyć, że każde narzędzie wymaga specjalnego traktowania poprzez naostrzenie lub smarowanie.

Dlaczego warto zadbać o narzędzia ogrodowe?

Każdego roku podczas sadzenia lub pielęgnacji roślin w ogrodzie używamy różnego rodzaju narzędzi, które sprawiają, że nasza praca jest przyjemna, a my możemy odpocząć na łonie natury. Dbałość o narzędzia zapewni im lepszy stan techniczny, co przełoży się na jakość wykonywanych zadań w ogrodzie. Należy pamiętać, że konserwacja wpłynie również na budżet domowy, ponieważ wymiana narzędzi jest bardziej kosztowna niżeli ich pielęgnacja.

Kosiarki i podkaszarki do traw

Urządzenia elektryczne oraz spalinowe używane w ogrodzie zasługują na szczególne traktowanie. Warto wyczyścić metalowe podwozie z resztek trawy i błota. Pozwoli to zapobiec korozji, a w efekcie uszkodzeniu maszyny. Ostrza powinniśmy odkręcić i naostrzyć przed kolejnym sezonem. Możemy również opróżnić bak z benzyną i pojemnik z olejem. Elektryczne podkaszarki są mniej absorbujące, dlatego wystarczy je tylko wyczyścić, naostrzyć ostrza lub zmienić żyłkę w zależności od modelu.

Konserwacja narzędzi ogrodniczych

Wiele niezbędnych narzędzi dla naszego ogrodu jest wykonanych z metalu. Podczas prac w ogrodzie narzędzia te są ciągle narażone na działanie warunków atmosferycznych i kontaktu z glebą co pogarsza ich stan. Używając smaru do naoliwienia śruby sekatora, wyczyszczenie części metalowych grabi, łopatek czy ręcznych glebogryzarek można dokonać przy pomocy detergentów oraz papieru ściernego, jeżeli zauważymy początek korozji.

Jeżeli używaliśmy szlaucha do podlewania roślin, powinniśmy wypompować z niego pozostałość wody i zwinąć go uważając, aby nie powstały zgięcia, ponieważ może wtedy dojść do pęknięcia. Opryskiwacze do roślin należy przepłukać dokładnie wodą, a następnie osuszyć każdy element. Dla wygody użytkowania możemy również wymienić gumowe elementy rączek od sekatorów lub nożyc, jeżeli zajdzie taka konieczność.

Poprawne przechowywanie narzędzi ogrodniczych

Niezależnie od tego, czy prowadzimy działalność, czy dbamy o swój prywaty ogród, powinniśmy zadbać, aby narzędzia były poprawnie przechowywane. Dobrym miejscem może okazać się pomieszczenie gospodarcze lub garaż, który będzie suchy i zabezpieczony przed śniegiem czy wilgocią. Narzędzia warto posegregować, te małe schować w szuflady lub kartonowe opakowania. Duże sekatory, nożyce lub szlauchy możemy powiesić na ścianie, co pozwoli na łatwy dostęp do nich w nowym sezonie. Natomiast sprzęt mechaniczny wystarczy przykryć materiałem, który zabezpieczy go przed osadzaniem się kurzu.

Dezynfekcja narzędzi ogrodniczych

Oprócz dokładnego wyczyszczenia narzędzi bardzo istotna jest również dezynfekcja. Najprościej można to zrobić poprzez zanurzenie sprzętu w gorącej wodzie. W tym przypadku powinniśmy pamiętać, aby przed kolejnym użyciem wszystkie przedmioty dokładnie wytrzeć i wysuszyć. Innym sposobem jest skorzystanie z alkoholu, najlepiej spirytusu lub denaturatu. Przy okazji dezynfekowania narzędzi zostaną one oczyszczone, dzięki czemu będziemy mogli dokonać ich małego przeglądu i zauważyć części potrzebujące wymiany lub naprawy.

Wysokiej jakości narzędzia ogrodnicze pomagają przyspieszyć pracę w domowym ogrodzie. Należy pamiętać, aby wszystkie przedmioty zabezpieczyć przed dziećmi i zwierzętami domowymi. Urządzenia nie powinny być pozostawione bez nadzoru, szczególnie jeśli są podłączone do prądu. Narzędzia ogrodnicze należy też chronić przed dostępem przez niepowołane osoby. Zachowując powyższe zasady, narzędzia ułatwią pracę w ogrodzie i ich używanie będzie zawsze bezpieczne.

Autor: Artykuł został przygotowany przy współpracy z ogrodniczym sklepem internetowym sklepdlaogrodu.pl oferującym bogaty asortyment ogrodniczy.