31 paź 2016

Kompozycja na Dzień Wszystkich Świętych

października 31, 2016 12 Komentarze
Dzień Wszystkich Świętych to czas, kiedy odwiedzamy cmentarze, gdzie spoczywają nasi bliscy. Oddając im cześć i wyrażając naszą miłość oraz szacunek
 kładziemy na grobach kwiaty, stroiki, zapalamy znicze. 
W tym roku przygotowałam stroik na planie krzyża,
 bowiem jest on symbolem zwycięstwa nad śmiercią. 
Wykorzystałam jasne patyki, sztuczne kwiaty i zasuszone rośliny, 
zielone gałązki jodły, tui oraz bluszczu. 
Wszystko związałam rafią w naturalnym kolorze.








W ubiegłym roku na grób przygotowałam wiązankę.

Samodzielne wykonanie dekoracji na grób
 jest dla mnie wyrazem szczególnego wyrażenia pamięci dla osoby, która odeszła.



29 paź 2016

Czapka i szalik dla Antosia

października 29, 2016 20 Komentarze
Jesień zawładnęła światem. Jest coraz chłodniej. 
Trzeba się wyposażyć w ciepłe okrycia, czapki, szaliki, rękawiczki. 
Potrzebują ich dorośli i dzieci. 
Tym razem drugie jesienne dzierganie (pierwsza ciepła rzecz to była szara kamizelka) to komplet w kolorze słoneczno - musztardowym 
dla sympatycznego Adasia.
 Mama zakupiła mu buciki w rzeczonym kolorze 
i, sama jako estetka, dba o ładny ubrania dla swojego synka. 
Wszystko ma się kolorystycznie komponować.
Czapeczkę i szalik zrobiłam z miękkiej, ciepłej i przyjemnej w dotyku 
stuprocentowej wełny  Cashmira  zakupionej w Biferno
Z tej włóczki dziergałam już kilka rzeczy: sukienkę, czapki, chusty i poszewki na poduszki. Nitka nie rozwarstwia się, dobrze schodzi z druta, oczka wychodzą równe.
Włóczka jest wydajna. Na wykonanie kompletu zużyłam nieco więcej niż jeden motek. Dziergałam na drutach nr 3,5 (ściągacz czapki) i nr 5.  
Zastosowałam 2 ściegi - ściągaczowy 2/2 oraz warkoczowy.
Czapka jest wykonana metodą bezszwową.

Oto co powstało. Zdjęcia zrobiłam, korzystając ze słońca i dywanu z liści. 











U mnie, jak zwykle, 
warsztat dziewiarski  permanentnie otwarty. 
Dziergam sweter z kolorowej włóczki, będzie melanż.
Kolejne projekty czekają na wolny przerób.

Pozdrawiam cieplutko i życzę przyjemnego weekendu.

Pa, pa :)




24 paź 2016

Mała czarna wydziergana na drutach

października 24, 2016 37 Komentarze
Piękna pogoda (nareszcie) i fotograf pod ręką pozwoliły na wykonanie sesji zdjęciowej 
w czarnej lnianej sukience
Wykonałam ją z włóczki o nazwie len - gdzie len stanowi 70 % i wiskoza 30 %.
Z tej samej, co ażurową tunikę i torebkę w warkocze

Jak już wcześniej wspominałam, 
była też sukienka w wersji zielonej (była dziergana podwójną nitką),
 którą przerobiłam później na tunikę

Sukienkę wydziergałam na drutach nr 4 (więc jak dla mnie cienkich, ale dałam radę). Zużyłam 490 g włóczki.
Powstała więc cienka dzianina, co jest korzystne dla figury.
Powiem, że lubię moją nową sukienkę i jestem z niej zadowolona. 
Dobrze się ją nosi i, jak na dzianinę przystało, nie trzeba jej prasować, 
co jest ogromną zaletą. 
Zwija się taką sukienkę do walizki, wyjmuje i można zakładać.

Zrobiłam ją używając trzech ściegów
francuskiego, ażurowego i prawego dżersejowego.
W talii sukienka lekko się zwęża
Dekolt jest okrągły wykończony francuzem, 
który rozpoczyna również dół sukienki i rękawy. 
Te ostatnie lekko się rozszerzają, po czym są mocno dopasowane. 

Do sukienki noszę delikatny srebrny naszyjnik, 
albo bardzo ostatnio modny choker (po polsku śmiesznie brzmiący dusik).

 













I jeszcze kilka zdjęć z sesji ogródkowej w jesiennej scenerii.





Tym razem, inaczej niż poprzednio, szpileczki w kwiatki.


Dół sukienki wykończyłam prostym ściegiem ażurowym, 
który ułożył się w efektowne ząbki. 
Rękawki dołem lekko się rozszerzają, a ich pozostała część jest mocno dopasowana.



Taka mała czarna przyda się w mojej garderobie 
i może znaleźć zastosowanie na różne okazje z odpowiednio dobranymi dodatkami.


 Pozdrawiam cieplutko i pędzę do nowego projektu, 
bo, jak to powiadają, dzień bez drutów jest dniem straconym :) :) :)

A co Was na warsztacie?
Chętnie zaglądnę.

Pozdrawiam cieplutko :)

Pa, pa :)
























22 paź 2016

Szara kamizelka hand made

października 22, 2016 13 Komentarze
Na chłodne dni przydaje się cieplutka kamizelka. I taka właśnie powstała. 
Na ten mój ostatni projekt użyłam trzech rodzajów włóczki 
w różnych odcieniach szarości.  
Jedna z nich to nitka o różnych odcieniach
łagodnie przenikających się od jasnego do ciemnego.
Dwie kolejne to również szare, w części dwie łączone w jedno - jaśniejsza i ciemniejsza 
i podwójna ciemniejsza.
Pierwsza z włóczek znalazła zastosowanie w czapce krasnalce.

Kamizelka została zrobiona w jednym kawałku 
dwoma ściegami - ściągaczowym 1/1 i prawym dżersejowy. 
Gruba włóczka i grube druty pozwoliły na bardzo szybką realizację projektu. 
Bok został zeszyty w krótkiej linii, co dało ciekawy efekt.

Dekolt łódkowy został lekko przesunięty w dół dzięki opuszczeniu ramienia.

Kamizelka będzie fajnym dodatkiem do białej koszuli, 
co, mam nadzieję, uda się wkrótce pokazać w sesji fotograficznej.








Tymczasem u mnie na warsztacie musztardowy komplecik dla malutkiego chłopczyka. Będzie to czapka i szalik albo baktus.

Pozdrawiam cieplutko :)

Pa, pa :)



15 paź 2016

Szal zakładany w kolorze ecru

października 15, 2016 12 Komentarze
Takie prezenty to ja lubię robić. 
Na imieniny dla mojej przyjaciółki wydziergałam cieplutki szal w kolorze ecru. 
To do kompletu do czapki, którą robiłam w ubiegłym roku.
 Szal wykonany jest ściegiem ściągaczowym 2/2. 
Na początku i na końcu robótki są po 3 oczka prawe.
Taki sposób pozwala na ładne wykończenie brzegów.

Jak widać na zdjęciach, w pewnym miejscu szala jest. 
Ten efekt uzyskałam w ten sposób, że 1 oczko prawe  (lub lewe) przerabiałam, 
a drugie prawe (lub lewe) zbierałam na drut pomocniczy drut 
pozostawiając go z tyłu robótki. 
I tak na zmianę. 
Po wykonaniu kilkunastu centymetrów ściegiem ściągaczowym 1/1 
wróciłam do oczek pozostających na drugim drucie i przerobiłam tyle, 
by długości  po obu stronach podwójnego kawałka były równej długości. 
Następnie przerabiałam na zmianę oczka w następujący sposób: 
1 oczko prawe (lub lewe) z druta z druta podstawowego 
i 1 o. lewe (lub prawe) z druta pomocniczego aż do pożądanej długości szala. 
Na początku i na końcu robótki były po 2 oczka prawe.
Powstał tunel do zakładania końca szala, nie trzeba go więc związywać.

Szal wykonałam na drutach nr 4 z bardzo dobrej gatunkowo włóczki galla. 
Jest ona wydajna, miękka i przyjemna w dotyku. 
Oczka wychodzą równe, nitka dobrze schodzi z drutów i nie rozwarstwia się.

Parametry włóczki:
Skład: 48% wełna merynosowa, 25% poliamid, 27%akryl
Motek: 100 g / 300 m
Zalecane druty: nr 4,5-5

Na szal zużyłam 1 motek.









Czarna sukienka z lnianej włóczki jest już gotowa i czeka na fotografa. 
Nosi się dobrze i jestem z niej zadowolona.

Wkrótce pokażę kamizelkę z włóczki o różnych odcieniach szarości. 
Coraz dłuższe wieczory i pełne szuflady włóczek zachęcają do dziergania, więc dzieje się. Trzeba też coś zaprezentować na warsztatach rękodzieła artystycznego, 
które prowadzę już trzeci sezon. 
Mam wiele wiernych uczennic, więc poprzeczka wędruje coraz wyżej. 
Trzeba ciągle tworzyć. 

I bardzo dobrze :)

Pozdrawiam i zapraszam do kolejnych odwiedzin.

Pa, pa :)




8 paź 2016

Placuszki z dyni z oscypkiem

października 08, 2016 22 Komentarze
Sezon na dynię trwa. To niezwykłe warzywo znajduje zastosowanie w pięknych dekoracjach i smacznych potrawach. Nadaje się na słodkie i pikantne dania. Można z niej wydobyć wiele smaków. Już samo patrzenie na dynię obudziło we mnie kulinarną wenę. A jako że lubię przygotowywać szybkie i nieskomplikowane potrawy, wymyśliłam na poczekaniu placuszki z dyni. 



Składniki:
- dynia
- jajko
- oscypek (ewentualnie żółty ser)
- tymianek
- pieprz, sól
- zielona pietruszka
- masło klarowane

Wykonanie:
Kawałek dyni zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Wymieszać z jajkiem. Posolić, popieprzyć i smażyć na maśle klarowanym. Po przewróceniu placuszków na drugą stronę położyć na każdy z nich kawałek oscypka. Patelnię przykryć pokrywką, by ser się lekko roztopił. Posypać suszonym tymiankiem i dusić jeszcze kilka minut. Podawać z zieloną pietruszką.









Placuszki były takie, że palce lizać, a kolacja przednia. Na obiad też się nadadzą. 
Biegnijcie więc do warzywniaka po dorodną pomarańczową dynię i... do dzieła :)


Na koniec dodam informacje na temat właściwości dyni.

"Właściwości lecznicze mają przede wszystkim pestki, czyli nasiona dyni. Od dawna świeże, nieprzesuszone pestki stosowane były przeciwko pasożytom przewodu pokarmowego, między innymi tasiemcom. Poleca się je stosować u dzieci jako całkowicie nieszkodliwe w przeciwieństwie do środków chemicznych.
Jedzenie pestek dyni zapobiega rozrostowi i zapaleniu gruczołu krokowego. W krajach bałkańskich, gdzie je się dużo pestek z dyni, niezwykle rzadko spotyka się chorobę prostaty. Pestki dyni wykorzystuje się także czasami do produkcji gotowych leków na choroby prostaty.
Nasiona w 30-40% składają się z oleju, zawierającego dużą ilość fitosteroli i nienasyconych kwasów tłuszczowych, hamujących odkładanie się w tkankach złogów cholesterolu, a co za tym idzie zapobiegają miażdżycy.
Ponadto w pestkach znajdują się łatwo strawne białka, witamina E i mikroelementy - selen, magnez, cynk, miedź i mangan. Dlatego też pestki wykorzystywane są w leczeniu stanów zapalnych nerek i pęcherza moczowego. Ze względu na znaczącą zawartość cynku, nasiona dyni stosuje się w leczeniu chorób skóry między innymi trądziku, opryszczki, a także przy wrzodach żołądka i niegojących się ranach.
Kompot z dyni wypity na pusty żołądek działa jako środek na zaparcia. Spożywanie gotowanej lub pieczonej dyni zaleca się również chorym na łuszczycę, a okład ze świeżo pokrajanej dyni można stosować przy oparzeniach pierwszego stopnia jako środek łagodzący.
Warto te warzywa wprowadzić na stałe do jadłospisu, by tanim kosztem wspomagać swoje serce i układ krwionośny. Kabaczki poleca się szczególnie osobom starszym, bo dzięki wysokiej zawartości celulozy ułatwiają trawienie, zapobiegają otyłości i gromadzeniu się cholesterolu." *                                                                                                                           * Źródło - tutaj

Życzę smacznego i kolejnych dyniowych inspiracji.

Pozdrawiam cieplutko :)

Pa, pa :)