Wielokrotnie już pisałam, że przepadam za wszelkiego rodzaju otulaczami.
Podczas chłodów lubię omotać się ciepłymi kominami.
Ten, który ostatnio wydziergałam, jest wyjątkowo miły w dotyku.
Zrobiłam go ze świetnej grubej, miękkiej, mięsistej włóczki
przyjemnej dla ciała i bardzo ciepłej.
Jest ona polecana na grube swetry oversize, żakiety, płaszcze, kominy, czapki.
Zastosowałam metodę bezszwową, wykorzystując prosty ścieg ściągaczowy 2/2.
Klasyka.
Dziergałam na okrągło na drutach nr 9, by komin nie był zbyt gruby i ładnie się układał.
Parametry włóczki:
Na dwukrotnie zawijany komin zużyłam 5 motków.
Mój gołąbkowy ładnie komponuje się z ciepłym, wełnianym płaszczem.
Mróz nie będzie straszny :)
Podczas chłodów lubię omotać się ciepłymi kominami.
Ten, który ostatnio wydziergałam, jest wyjątkowo miły w dotyku.
Zrobiłam go ze świetnej grubej, miękkiej, mięsistej włóczki
przyjemnej dla ciała i bardzo ciepłej.
Jest ona polecana na grube swetry oversize, żakiety, płaszcze, kominy, czapki.
Zastosowałam metodę bezszwową, wykorzystując prosty ścieg ściągaczowy 2/2.
Klasyka.
Dziergałam na okrągło na drutach nr 9, by komin nie był zbyt gruby i ładnie się układał.
Parametry włóczki:
- 100% wełna Merino
- 50g//50m
- druty i szydełko rozmiar 7 - 8 mm
- próbka: 13 oczek i 18 rzędów to 10 cm x 10 cm
- zalecane pranie w 30° C
- kraj pochodzenia: Niemcy
- wydajność: sweter damski 38/M z długim rękawem - 750 g, czapka - 100 g
Na dwukrotnie zawijany komin zużyłam 5 motków.
Mój gołąbkowy ładnie komponuje się z ciepłym, wełnianym płaszczem.
Mróz nie będzie straszny :)
Poniżej komin w innej stylizacji - z wełnianym płaszczem w kolorze ciepłego beżu.
Zdjęcia zostały wykonane przez młodą, zdolną projektantkę Magdę Kowalczyk
w jej wyjątkowym atelier.
Dziękuję za miłą współpracę :)
Długie wieczory zachęcają do dziergania i czytania. Zabieram się za jedno i drugie.
Ruszę dziewiarskie ufoki i porozpoczynane książki - to chyba też ufoki :)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie.
Pa, pa :)
w jej wyjątkowym atelier.
Dziękuję za miłą współpracę :)
Długie wieczory zachęcają do dziergania i czytania. Zabieram się za jedno i drugie.
Ruszę dziewiarskie ufoki i porozpoczynane książki - to chyba też ufoki :)
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie.
Pa, pa :)
Bardzo podoba mi się to połączenie z beżowym płaszczem:-)))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ta stylizacja Ci się podoba. Komin dziergałam specjalnie to tego płaszcza. Granatowy dostał otulacz przy okazji :)
UsuńDanusiu mnie się ten zestaw granat płaszczyka i jasny komin bardziej podobają :) Ale to rzecz gustu :)
UsuńDziękuję, Zosiu :)
UsuńMoże też trzeba spojrzeć na całość stylizacji - od stóp do głów, włączając do tego biżuterię kobiety, czyli torebkę :)
Bardzo fajny komin :)
OdpowiedzUsuńWidać że bardzo ładnie się układa. Przymierzam się właśnie do zrobienia szalika na drutach ale jakoś mi to opornie idzie, niestety czasu brak.
OdpowiedzUsuńUżyłam szlachetnej włóczka, więc komin dobrze się układa.
UsuńCzas powinien być z gumy :)
Komin zwykły i prosty. Ale chyba takie udziergi sprawdzają się najbardziej. Do wszystkiego pasują. Kolor bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marta
Klasyka zawsze będzie na czasie. Bez udziwnień, bez szaleństw. Pasuje, jak napisałaś, do wszystkiego. Pozdrawiam :)
UsuńWspaniale prezentuje się z płaszczem, a jeszcze lepiej z Tobą :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
UsuńPatrząc na Twoje zdjęcie nasuwa mi się tylko jeden komentarz: Piękna i elegancka Kobieta w oryginalnym, i zrobionym własnoręcznie otulaczu! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńGabi, jaka Ty jesteś miła :) :) :) Dziękuję :)
UsuńKomin śliczny ,bardzo ładnie u tej twojej znajomej .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję w imieniu swoim i w imieniu znajomej. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńSuper komin :) Uwielbiam takie unikatowe ubrania które wyróżniają nas na ulicy.
OdpowiedzUsuń