I już po świętach. Dla mnie był to cudowny czas spędzony w gronie rodzinnym.
A Wam jak minęły święta?
Poniedziałek wielkanocny - śmigus dyngus.
W tym dniu od lat wybieramy się z rodzinką, w mniejszym lub większym gronie, na Leskowiec.
To najwyższy szczyt w Beskidzie Małym
o wysokości 922 m n.p.m.
Podczas podróży samochodem mieliśmy okazję zobaczyć
jak dzieci i młodzież z radością oddają się
podtrzymaniu tradycji lanego poniedziałku.
Wiadra z wodą poszły w ruch. Było wesoło.
o wysokości 922 m n.p.m.
Podczas podróży samochodem mieliśmy okazję zobaczyć
jak dzieci i młodzież z radością oddają się
podtrzymaniu tradycji lanego poniedziałku.
Wiadra z wodą poszły w ruch. Było wesoło.
Piękna pogoda sprzyjała wyjściu, podziwialiśmy wspaniałe widoki
i chłonęliśmy świeże górskie powietrze.
Borowina już wypuszcza świeże listki i zaczyna kwitnąć.
Tylko czekać, aż pojawią się pyszne jagody.
Młode igły modrzewia - taka zieleń nadaje krajobrazowi świeżego, wiosennego, długo oczekiwanego kolorytu.
Kocham taki odcień zieleni.
Runo leśne zdobią już przepiękne, subtelnie białe zawilce.
Przy tym źródełku zatrzymują się turyści
i smakują krystalicznie czystej wody.
Sama rozkosz.
A do tego jeszcze można ochłodzić ramiona i twarz,
odczuwając przyjemną ulgę po trudach wspinaczki.
Szczawik zajęczy o białych, delikatnych kwiatuszkach
przykuwa wzrok turysty.
Rozmiary tej huby, znajdującej się w pobliżu schroniska "Leskowiec", robią wrażenie.
Grzyb wyrósł na jednym z licznych na tym terenie
potężnych buków, których powyginane gałęzie i konary
tworzą bajkowy, czarodziejski las.
W góry właściciele zabierają swoich pupilów.
Na zdjęciu jeden z nich - Gaspar - labrador z rodowodem.
Jego matka była ratownikiem.
Ten piękny pies o łagodnym usposobieniu
chętnie poczęstował się naszym kabanosem
(dostaliśmy zgodę właściciela na karmienie psiaka).
W pobliżu szczytu na Groniu Jana Pawła II (dawniej Jaworzyna) znajduje się schronisko turystyczne "Leskowiec",
gdzie można odpocząć po trudach marszu
i posilić się własnym prowiantem albo z daniami tutejszej kuchni. Pysznie tu gotują. A szarlotkę mają wyborną.
A oto i schronisko w całej krasie.
Właściciele dbają o wystrój wnętrza.
Wczoraj czuło się tu wielkanocny klimat.
Leskowiec był chętnie odwiedzany przez Jana Pawła II.
W schronisku można podziwiać wiele pamiątek
pozostawionych przez turystów.
Wśród nich są połamane narty.
Zachęcam do wymarszu na Leskowiec.
Można przyjemnie i aktywnie spędzić wolny czas,
zdobywając ten niewysoki szczyt.
Pozdrawiam znów cieplutko :)
Niedługo na blogu pojawią się posty o dzierganiu na drutach. Zapraszam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz