Kwiecień rozpoczął się słonecznymi, pięknymi dniami, a ja zabrałam się za dzierganie ciepłego szala. Tymczasem po Wielkanocy nadszedł chłód. Nawet śnieg spadł z nieba. Wszak kwiecień to plecień - przeplata trochę zimy, trochę lata.
Na druty wskoczyła wysokiej jakości włóczka Katia Azteka, z której powstał szal. Wydziergałam go w prezencie jako dowód wdzięczności. Otrzyma go osoba, która bardzo mi pomogła.
Parametry włóczki:
⇒ skład: 50% wełny 50% akrylu
⇒ wielkość: 100 gram 180 metrów
⇒ zalecana grubość drutów: 5 - 5,5
Włóczkę charakteryzuje bardzo ciekawa i interesująca kolorystyka. Melanżowa nitka w odcieniach szarym i czarnym w robótce prezentuje się bardzo efektownie.
Do wykonania szala wykorzystałam 3 motki. Zastosowałam 3 rodzaje ściegów: ściągaczowy 2/2, warkoczowy 2/2 i 3/3. W robótki chętnie wplatam warkocze. Są efektowne, a dodatkowo pod skrzyżowaniem oczek łatwo można ukryć łączenie nitek.
Szal dziergałam na drutach nr 7, a dzięki luźnemu splotowi jest wyjątkowo miękki.
Modelką prezentującą szal zgodziła się zostać brzoza rosnąca w moim ogrodzie 😉
Brzozy są piekne. Mocno już pylą. To trudny czas dla alergików.
Przypominam o ogłoszonym konkursie z nagrodami.
Proszę, oto link - Wiosenny konkurs.
Super szal, śliczny kolor i wzór. Nawet teraz, przy tym zimnie, przyda się do narzucenia na ramiona, gdy siedzimy na tarasie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Bardzo ładny i oryginalny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal, na pewno ucieszy obdarowanego. Modelka też niczego sobie ;-)
OdpowiedzUsuń