24 lut 2024

# handmade

Z poradnika dziewiarki, czyli dzierganie robótki na drutach o różnej grubości

Dzierganie na bardzo grubych drutach wcale nie idzie tak szybko, jakby się mogło wydawać. Trzymanie grubych drutów w ręku jest niezbyt wygodne, dłonie szybko się męczą. Oczka nie schodzą gładko z drutów, bo wkłuwanie grubego druta w oczko idzie dość mozolnie. Metoda ta możliwa jest wtedy, gdy dzierga się na okrągło.

Dlaczego nie wpadłam wcześniej na ten pomysł? Ale, jak to powiadają, lepiej późno, niż wcale. Otóż ostatnią czapę z włóczki molto bene robiłam na drutach o różnej grubości. Drut nr 10 po prawej stronie jest wiodącym, a ten po lewej to nr 6. Tak lepiej się robi, a grubość robótki taka sama.




Włóczka molto bene to moje ostatnie odkrycie. Jest gruba i świetnie nadaje się na modne czapy. Tym razem na druty wskoczył wyrazisty niebieski kolor fluo. 

Źródło zdjęcia - tutaj

Parametry włóczki:

  • Skład: 80% wełna merino 20% microfibra
  • Gramatura: 100g || 50 m
  • Druty/szydełko: rozmiar 9-12 mm
  • Próbka: 9 oczek i 12 rzędów to 10 cm x 10 cm
  • Wydajność: sweter damski M/38 1200 - 1300 g, dziecięcy: 1000 - 1100 g
  • Pielęgnacja: zalecane pranie ręczne

Molto Bene to gruba i bardzo ciepła wełna merino. Nitka jest nieskręcona (tzw. singiel), dlatego jest bardzo przyjemna i delikatna dla ciała. Polecana jest ją na grube czapki, szale oraz swetry, kardigany, żakiety i płaszcze. Gotowa dzianina robi wrażenie.

Doskonała dla początkujących, daje szybki efekt.

Jeden motek wystarczy na prostą czapkę bez odwinięcia.

Po raz pierwszy sięgnęłam po molto bene dziergając granatową czapę (i tutaj). Wyszła świetnie i doskonale się nosi.


Źródło zdjęcia - tutaj





6 komentarzy:

  1. Chciałabym kiedyś nauczyć się robić na drutach. Moja mama robi takie piękne rzeczy

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam za cierpliwość u mnie jej brak, wolę podziwiać u innych to co stworzyli. Wełna to super materiał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś sporo robiłam na drutach i szydełkowałam, nie tyle z pasji, co z potrzeby, rzadko można było wówczas cokolwiek kupić w sklepie, a jeśli nawet już, to było to mało oryginalne, może na emeryturze skuszę się na robótki. Izabela Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  4. Druty są totalnie nie dla mnie. Wiele razy próbowałam się nauczyć, ale zupełnie mi to nie wychodzi...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mówię nie, może kiedyś nauczę się robić na drutach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mam rąk do robótek, cierpliwości w sumie też. Podziwiam osoby które potrafią się odprężyć przy takich pracach.

    OdpowiedzUsuń