Czy można dziergać w samolocie? No, niestety nie. Miałam wielką ochotę zabrać robótkę do bagażu podręcznego. Jednak zanim to zrobiłam, zapytałam celnika na lotnisku o taką ewentualność. Okazało się, że po zmianie przepisów nie można przewozić ostrych przedmiotów dłuższych niż 5 cm, nawet wtedy, gdy są to druty drewniane. Dobrze, że zapytałam, bo straciłabym świetne i nietanie druty na żyłce Knit Pro.
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę baaaaaardzo udanego i wyjątkowego weekendu.
Pa, pa...
Na pięciocentymetrowych rzeczywiście trudno robić ;-)
OdpowiedzUsuńNo, niestety. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPrzeżyłam podobne rozczarowanie w listopadzie ubiegłego roku, gdy leciałam do Kanady.
OdpowiedzUsuńA ile można by udziergać przez osiem godzin lotu? Pozdrawiam cieplutko:)
No, niestety, przepisów nie przeskoczysz. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńJa juz kilka razy miałam druty na zyłce w bagazu podręcznym wpięte w motek wełny.Z tego co czytam na innych blogach dziewczyny tez je tak przewozą, a te łączone z żyłka wkładaja do notesu jak długopis
OdpowiedzUsuńMożna próbować. Niestety, mnie się nie udało. Po konsultacji z celnikiem musiałam druty przełożyć do bagażu podstawowego. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńSzkoda :( Tyle zmarnowanych godzin...
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda. Ale nie marnuję czasu - czytam :)
UsuńDawno nie latałam, ale dobrze wiedzieć. Nic nie pobija drewniaczków KP.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam częściej :-)
Również dziękuję za odwiedziny. Pozdrawiam cieplutko ::
UsuńMnie się udaje. Ale do samolotu zabieram zwykle tanie druty bambusowe, w razie protestu celnika nie będzie szkoda ich stracić. Latam na trasie UK-Polska-UK. W przypadku pytań o przewóz broni odpowiadam, że mam tylko taka broń jak druty i wzbudzam tym śmiech i machniecie ręką.
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)
UsuńKilkadziesiąt o ile nie kilkaset razy przewoziłam w bagażu podręcznym rozpoczętą robótkę. Fakt, że pracuję tylko na drutach drewnianych i bambusowych. Nigdy w żadnych liniach nie poproszono mnie nawet o wyciągnięcie robótki z woreczka i z torebki lub walizki kabinowej.Wręcz przeciwnie na trasie lotu Moskwa_Władywostok przegadałam dobrze ponad godzinę ze stewardesami na temat robótek ręcznych i drutów. Powiedziały mi, że sporo kobiet robi na drutach w czasie lotu.
OdpowiedzUsuń