Halo, halo, tu Ziemia :) :) :)
Kto by się tego spodziewał, że nazwa ponczo, którą zaproponowałam, pojawi się w sklepie projektantki dzianin, specjalistki od social media, blogerki Iwony Eriksson? Z moim nazwiskiem i podlinkowanym blogiem? Po wygranym przeze mnie konkursie (piszę o tym tutaj), ogłoszonym przez artystkę na fb, nazwa Flamensilk poleciała w świat. To niezwykle miłe uczucie.
Źródło zdjęcia - klik. |
Miło było wziąć udział w konkursie, nie spodziewałam się wygranej.
Dziękuję pani Iwonie.
Pozdrawiam ciepło :)
Pa, pa :)
Cudownie!!! Gratuluję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNo i pięknie :) Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratulacje, bardzo fajne ponczo choć ja nie przepadam ogólnie za nimi. Za bardzo mi się majdają i przeszkadzają. Ja lubię obcisłe rzeczy tuż przy skórze ;) Dla kogoś kto jednak preferuje poncza to pewnie świetna rzecz :) Ładny kolorek i ta delikatna przezroczystość, no słodko ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńŚwietna nazwa swoją drogą ;) Flamensik. Czuć Hiszpanią ;))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń