29 maj 2014

# w zieleni

Kwiaty i garstka wspomnień

             Nie było mnie na blogu kilka dni, bo 3 rozpoczęte robótki idą pełną parą. A czas leci nieubłaganie. Praca do drugiej w nocy, co już stało się u nie normą. Noc z dniem się poprzestawiała, ale sowy tak mają :) Na warsztacie 2 bluzeczki - w kolorach miętowym i khaki oraz biała sukienka. Wkrótce pokażę swoje prace. Włóczki, które wybrałam na ubrania są świetne, w składzie maja bawełnę, więc na lato - jak znalazł. Materiał kupuję głównie w moim ulubionym sklepie z tym asortymentem. Oto link do tego sklepu: tutaj
        Jedna z bluzeczek już się suszy, jeszcze tylko drobna poprawka kosmetyczna i będzie gotowa. 
        Oderwałam się od robótek i wstawiam dziś post o kwiatach. Moje wierne Czytelniczki upominają się o nowe wieści (pozdrawiam Je serdecznie i cieplutko). Wzięłam więc aparat i zrobiłam kwiatom w wazonach kilka fotek. W moim domu świeże kwiaty goszczą przez cały rok. Dodają wnętrzu uroku i świeżości, swoim pięknem cieszą oko i radują duszę. Przyjemnie jest usiąść obok nich. W salonie uśmiechają się do domowników i gości drobne goździki. 






        Goździki przeżywają renesans. Jako nastolatka pracowałam u ogrodnika i opiekowałam się tymi kwiatami. Moim zadaniem było obrywanie bocznych pędów, aby poprowadzić na łodydze jeden duży kwiat. W tych czasach nauczyłam się też szczepić róże. Zarobione pieniądze uzupełniały kieszonkowe. To była radość i frajda :) Mój tato nie był zadowolony z mojej pracy w tak młodym wieku, bo uważał, że moją mamę i jego stać na utrzymanie rodziny. Ja pracowałam razem z przyjaciółką i bardzo nas to cieszyło. Nie traktowałyśmy tego jak obowiązek (tak jak nasi rodzice swoją pracę zawodową), a radość z samodzielnie zarobionych pieniędzy była ogromna. Takie byłyśmy wtedy dumne :)


Goździki musiały wyglądać tak *:  
Żadnych bocznych odrostów. I na dodatek  większość z kwiatów była czerwona.


        W malutkim szklanym naczyniu znalazła miejsce orchidea. Kupiłam ten uroczy kwiat w doniczce dla mojej mamy na Dzień Matki i jedna gałązka odłamała się. Na szczęście cały kwiat był mocno rozgałęziony i nie stracił na urodzie. Odłamaną część wstawiłam do wody. Bardzo lubię orchidee. Mam już kilka egzemplarzy. Niektóre z nich wypuszczają nowe pędy i wkrótce zakwitną.





        W fioletowym pokoju zadomowiły się wdzięczne kwiaty pachnącego rumianku. Zerwałam je podczas rowerowej wycieczki, o której pisałam tutaj. Są wytrwałe i stoją w wazonie od niedzieli. Zwykle polne kwiaty nie przeżywają długo, a te mają się całkiem dobrze. Bukiet jest coraz pełniejszy, bo co raz rozwijają się nowe pączki. 









                  Będzie mi niezwykle miło, jeśli polubicie mnie na moim fanpagu na fb :)



Pozdrawiam Was serdecznie i cieplutko. 

Zapraszam z ponowną wizytą. Wasza obecność na moim blogu niezmiernie mnie cieszy :)

  


6 komentarzy:

  1. Cudowne kwiaty! Ja nie mam cierpliwości i pamięci - a bez podlewania żywot kwiatów w mieszkaniu jest krótki :P
    Podziwiam Cię też za siedzenie w nocy... kiedyś tak robiłam, ale ostatnio coraz częściej zasypiam koło północy... robótkowac mogę też już tylko do 23... potem ewentualnie jakaś książka lub film... gdzie te czasy, kiedy wyszywałam do 3-4 nad ranem?

    OdpowiedzUsuń
  2. No tak, kwiaty lubią, kiedy się nimi interesujemy :)
    A co do spania, to od pewnego czasu mogę sobie pozwolić na poranne odsypianie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż tu zapachniało goździkami i rumiankami. Uwielbiam kwiaty.Już lecę na ryneczek po peonie. Uwielbiam je! Do tego może parę białych i różowych goździków...Ależ mi narobiłaś "apetytu"...
    Pozdrawiam i czekam na zdjęcia udziergów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peonie są piękne. Z goździkami będzie ciekawa kompozycja. Też spróbuję :) Pozdrawiam.
      Bluzeczka gotowa, ale wilgoć w powietrzu z powodu deszczowej pogody nie daje jej wyschnąć.

      Usuń
  4. Ja jeszcze nie zdażyłam narwac rumianków na łące, a na razie deszcze, w ogtródku mam male goździki pachnące:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Goździki są śliczne. Moje nie przetrwały zimy :(

      Usuń