Wczoraj był piękny, słoneczny dzień.
Po tygodniu wypełnionym ulewnymi deszczami obejrzałam, co zmieniło się w ogrodzie.
Czeka mnie dużo pracy. Trawa wybujała, krzewy czekają w kolejce na kosmetyczne przycięcie.
Trzeba też zająć się warzywnikiem. Nie będzie na nim dużo pracy.
Aby chwasty nie zarastały poletka, wyłożyłam je czarną agrowłókniną.
Czeka mnie dużo pracy. Trawa wybujała, krzewy czekają w kolejce na kosmetyczne przycięcie.
Trzeba też zająć się warzywnikiem. Nie będzie na nim dużo pracy.
Aby chwasty nie zarastały poletka, wyłożyłam je czarną agrowłókniną.
Za tymi świerkami znajduje się mały warzywnik.
Na warzywniku wysadziłam już pomidory koktailowe. Jeszcze trzeba je tylko podwiązać i .. gotowe. Uprawiam je z dużym powodzeniem od trzech lat. Owocują obficie do samych przymrozków.
Posadzone w ubiegłym roku truskawki kwitną i już zaczynają owocować. Niebawem zaczną dojrzewać.
W sezonie mogę się żywić tymi owocami,
liczę przy tym za zmniejszenie się o jakieś zbędne kilogramy "przychomikowane" zimą. A co :)
Na wysadzenie czekają jeszcze ogórki, które zasiałam jakiś czas temu w torfowych pojemnikach.
W głębi ogrodu rośnie borówka amerykańska, na której pojawiły się już kwiaty.
Te duże granatowe jagody są bardzo smaczne,
zerwane prosto z krzaka (bez żadnych pestycydów zastąpią niejedną czekoladkę).
Dzikie wino zaczyna pięknie się rozwijać i oplatać drewniany płotek. Będę je formować.
Takie zabiegi trzeba wykonywać kilka razy w sezonie,
bo roślina jest ekspansywna i rośnie jak oszalała.
Świetnie można nią zasłonić mniej atrakcyjne miejsca w ogrodzie.
Formowana też będzie trzmielina na pniu rosnąca przed wejściem do domu
w dużym drewnianym pojemniku.
Przycięcia wymaga również ta piękna roślina (nie pamiętam jej nazwy)
o biało - zielonych liściach.
Mocno się w tym roku rozrosła.
Zimę przetrwała w kotłowni datura.
Teraz, zasilana, pięknie rośnie w pełnym słońcu.
Tylko patrzeć, a pojawią się na niej pierwsze pąki,
które przerodzą się w ogromne kwiaty mocno pachnące wieczorami.
W ubiegłym roku posadziłam 2 hortensje. To niezwykłe rośliny.
Zmieniają ubarwienie kwiatów w zależności od ph gleby.
Rośliny są bardzo efektowne, pięknie zdobią ogród.
Kwiaty nadają się do wazonów.
Można roślinę zasuszyć na zimowe bukiety.
W tym roku dokupiłam kolejny egzemplarz.
Mam nadzieję, że przyjmie się w moim ogrodzie,
bo zakochałam się w tych przepięknych roślinach
W skrzynkach na balkonie zieleni się już mięta pieprzowa.
Używam jej podczas upalnego lata do napojów orzeźwiających, zdobię nią desery.
Podczas długich zimowych wieczorów gawędzimy z sąsiadką
i pijemy herbatkę z tego zasuszonego zioła, zajadając pieczone z miodem jabłka.
Na jednym z parapetów rosną śliczne, kolorowe bratki miniaturki i zaglądają do kuchni.
Na brzózce mąż powiesił budkę dla szpaków...
... a na sośnie dla sikorek.
Mam nadzieję, że w przyszłości zadomowią się w nich ptaki.
To na razie tyle wiadomości z mojego ogródka.
Będzie mi niezwykle miło, jeśli polubicie mnie na moim fanpagu na fb :)
Pozdrawiam Was cieplutko.
Pa, pa ...
Ale taka praca w ogrodzie, w towarzystwie roślin to chyba przyjemność, prawda? Ta cała otaczająca zieleń, kojąca obecność kwiatów i drzew - pomimo wysiłku to relaksujące spędzanie czasu :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda. Dlatego co roku w moim ogrodzie wprowadzam jakieś zmiany i lubię się nim opiekować. Usiąść wśród pięknej zieleni z kubkiem herbaty i książką to sama przyjemność :)
UsuńPiękne zdjęcia, bardzo przytulnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Agata
Dziękuję, pozdrawiam i zapraszam ponownie :)
UsuńTa z listkami to jakiś gatunek wierzby :) Tez go mamy w ogródku :) Właśnie wróciłam z koszenia i nadrabiam blogowe odwiedziny u Znajomych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny. Roślina rzeczywiście przypomina trochę wierzbę, ale ktoś zasugerował mi też, że to dereń.
UsuńNa 100% nie jest to dereń :) Derenia mam dwa gatunki i wygląda całkiem inaczej :) To gatunek wierzby :)
UsuńAleż pięknie w Twoim zaczarowanym ogrodzie... Zazdroszczę, bo nie mam ...
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. Pozdrawiam i zapraszam ponownie :)
UsuńPiekny macie ogrod, no i jaki ogroniasty! Buziole :)
OdpowiedzUsuń