Kapelusze gościły w szafach od stuleci. Dodają szyku, chronią przed słońcem, wiatrem i chłodem. Zmienią niejedną stylizację w oryginalną. Można je nosić do sukienki, dżinsów, płaszcza. Sprawdzą się latem, jesienią, zimą i wiosną. Różnić je będzie rodzaj materiału, z których zostały wykonane. Na upały świetnie nadadzą się kapelusze słomkowe i płócienne, a podczas chłodów założymy filcowe. Osoba w kapeluszu na głowie nie przejdzie ulicą niezauważona.
"Kapelusz (łac. capella koza) – nakrycie głowy składające się z ronda i główki wykonywane z szerokiej gamy materiałów – produkuje się kapelusze filcowe, słomkowe czy skórzane. Kapelusze mogą być zarówno damskie (często zdobione dodatkami), jak i męskie (przeważnie z główką i rondem), a ich kształt i fason często ściśle nawiązuje do mody danej epoki.
Popularne odmiany kapeluszy to między innymi:
- bikorn
- cylinder
- fedora
- trilby
- azjatycki stożkowy kapelusz – wykonany ze słomy lub plecienia noszony w Azji Południowo-Wschodniej (w takich krajach jak Chiny, Kambodża, Indonezja, Japonia, Korea (Północna i Południowa), Filipiny, Indiei Wietnam)
- kłobuk
- melonik
- panama
- trikorn" *
* Źródło informacji - klik
Kapeluszami można się bawić. To bardzo wdzięczny dodatek do garderoby. Jakże cudownie taka zabawa wpisuje się w klimat Lanckorony.
Jakiś czas temu miałam okazję z takiej zabawie uczestniczyć. A teraz zdjęcia z kapeluszami w roli głównej i radosnymi paniami, bawiącymi się tymi nakryciami głowy.
Pomoc przyjaznej duszy zawsze się przyda.
I gotowe 😉
Nie tylko panie w kapeluszach są fotogeniczne. Same kapelusze również.
Zabawa z kapeluszami trwa. Można je zrobić z gazety. Jeśli jest upał, a nie mamy czym ochronić głowy, to kapelusz zrobimy z papieru, który mamy pod ręką
Taki kapelusz to też ręczna robota, ale wymaga odpowiedniego materiału, większych umiejętności (dzierganie szydełkiem) i czasu.
Inicjatorką zabawy była pani Magdalena Bernecka ze Stowarzyszenia "3 Wionki" w Jastrzębi, która również ozdobiła prezentowane wyżej kapelusze.
Kapelusze to piękny dodatek do stroju, nadają stylu i elegancji, a czasami podkreślają radosny, wakacyjny look :D
OdpowiedzUsuńJa nie noszę, ale mam kuzynkę, która je uwielbia i nosi bardzo chętnie :D
Te z Twoich zdjęć cudne, szczególnie podobają mi się te z niesfornymi trawami :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Ja czasami noszę kapelusze, szczególnie na plaży podczas upałów.
UsuńTen kapelusz z "niesfornymi trawami" jest rzeczywiście wyjątkowy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne kapelusze. Lubię je nos8c, zwłaszcza latem :)
OdpowiedzUsuńJa też czasem chętnie je zakładam. Każdy znajdzie dla siebie odpowiedni fason.
UsuńFanką kapeluszy nie będę ale niektóre potrafią przykłuć uwagę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że świat jest tak kolorowy. Każdy lubi co innego. Jest ciekawie.
UsuńJa uwielbiam kapelusze. Zaczęłam nosić już w czasie studiów. Ogólnie unikam nakryć głowy. Czapki leżą w szafie, beretòw nie posiadam. Jedynie daję się skusić na kapelusze właśnie. Latem zrobiłam jeden z czarnej bawełny merceryzowanej. Pozdrawiam bożonarodzeniowo!
OdpowiedzUsuń