Po długim okresie świątecznym odeszła mi chęć na dania mięsne. Chciałam czegoś innego. Rozmowa z moją dietetyczką zaoowocowała tym, że zaczęłam poszukiwania przepisów na potrawy z warzyw. Nie ma do nich tak dużego dostępu jak w sezonie wiosenno - letnim. Okazało się jednak, że nie jest tak źle. Ostanio spożywałam dość dużo kapusty kiszonej z marchewką. Pani dietetyczka zwróciła mi jednak uwagę, że taka kapusta wychładza organizm. Zaleciła spożywanie na śniadanie i kolację zup kremowych. Zastosowałam się do zaleceń.
Ciepłe dania korzystnie wpływają na organizm, dostarczają większej energii od tych spożywanych na zimno. Tym samym czujemy się bardziej syci, co przekłada się na mniejszą ilość transportowanych kalorii.
Poszukując przepisów, przypomniałam sobie o pasztecie z selera. Dla niektórych brzmi może dziwnie, ale... od początku.
Ciepłe dania korzystnie wpływają na organizm, dostarczają większej energii od tych spożywanych na zimno. Tym samym czujemy się bardziej syci, co przekłada się na mniejszą ilość transportowanych kalorii.
Poszukując przepisów, przypomniałam sobie o pasztecie z selera. Dla niektórych brzmi może dziwnie, ale... od początku.
Znane, acz prawdziwe powiedzenie mówi, że podróże kształcą. Jadę sobie pociągiem i słyszę rozmowę dwóch kobiet, które siedzą za moimi plecami. Wymieniają się doświadczeniami na temat przygotowania pasztetu z selera. Grzecznie zapytałam, czy mogę uzyskać przepis. Moje miłe współpasażerki z ochotą podzieliły się ze mną swoją wiedzą.
Przepis wrzuciłam do swojego "przepiśnika" i zrobiłam pasztet. Potem zapomniałam o tej potrawie. Danie jednak znów pojawiło się ponownie na moim stole.
Składniki:
Pasztet jest przepyszny o delikatnym smaku. Można go używać jako smarowidła do pieczywa. Wybornie smakuje z rybą, np. panierowaną. Można też spożywać go bez żadnych dodatków. Jest bardzo syty.
Przepis wrzuciłam do swojego "przepiśnika" i zrobiłam pasztet. Potem zapomniałam o tej potrawie. Danie jednak znów pojawiło się ponownie na moim stole.
Składniki:
- 1 kg obranego selera
- 2 duże cebule
- 4 ząbki czosnku
- 6 jajek
- kostka masła (może być mniej)
- 1 szklanka bułki tartej
- garść suszonych grzybów leśnych (w sezonie możemy użyć świeżych)
- 1 łyżeczka ostrej papryki
- sól, pieprz
Sposób wykonania:
Warzywa gotujemy godzinę łącznie z grzybami w niewielkiej ilości wody (ja dodaję tak mało wody, że później jej już nie odlewam). Miksujemy na gładką masę, dodając pozostałe składniki. Wykładamy do formy i pieczemy w temperaturze 180° C.
Pasztet z selera po upieczeniu i schłodzeniu jest miękki, ale łatwo da się kroić.
Pasztet z selera po upieczeniu i schłodzeniu jest miękki, ale łatwo da się kroić.
Do pieczenia używam forem ceramicznych. Ciasta i pasztety nie przywierają do ścianek naczyń, nie trzeba ich natłuszczać przed wyłożeniem masy do pieczenia.
Polecam 😉
Pasztet z selera to dla mnie zupełna nowość :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie kiedyś też. Polecam tę potrawę. Trzeba pamiętać o dobrym doprawieniu pasztetu, bo seler jest mdły.
UsuńDzięki za przypomnienie o tej potrawie. Pasztet z selera robiłam wieki temu... oj może nawet przed 10 laty i całkiem o nim zapomniałam, a przecież jest i zdrowy i pyszny :D Zrobię na dniach :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie, Agness:)
Dziękuję za odwiedziny. Cieszę się, że moj wpis się przydał.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przepis Nb a pasztet zapisuję, dziękuję 😊
OdpowiedzUsuń