Przede mną realizacja pewnego projektu, który zostanie zakończony jesienią. Wtedy też o nim napiszę. W jego ramach wydziergałam różową czapkę. Żar leje się z nieba, ale ciepłe nakrycie głowy powstało. To idzie szybko. Dzierganie poszło automatycznie, bez zastanawiania się, bo w robieniu czapek mam dużą wprawę. Ręce wiedziały, co mają wykonywać, a myśli zajęte były inną dzianiną, która ma powstać w ramach większego projektu.
Czapkę wydziergałam z jednego motka metodą bezszwową na drutach nr 6. Użyłam włóczki o nazwie Alpina, z której powstało w moich rękach już wiele dzianin.