Biały ażurowy kardigan z warkoczami
W Harmonii
kwietnia 23, 2019
16 Komentarze
Biały kardigan długo siedział na moich drutach. Pracę nad tym projektem rozpoczęłam w sierpniu ubiegłego roku. Jego miejsce wciąż zajmowały inne robótki. Kiedy w końcu nastąpił finał, to okazało się, że jeden przód został zakończony inaczej niż drugi. Robótka poszła w kąt. Czekała na poprawkę. W końcu sprułam kawałek przodu. Ta czynność idzie szybko. Dzianina czekała jednak jeszcze miesiąc. Wreszcie pewnej nocy wzięłam druty w ręce i skończyłam kardigan. Trudność polegała na tym, że rękaw był dorabiany do zeszytego przodu i tyłu, ale moje dziewiarskie doświadczenie pozwoliło na uporanie się z tym problemem. I tym razem nic nie trzeba było zeszywać. Przód swetra został umiejętnie połączony z rękawem tak, że śladu nie ma po poprawce.
Kardigan został zrobiony ze stuprocentowej bawełny Coton 5. Podczas dziergania moje czarne spodnie były ciągle obrane białymi kłaczkami. Pomyślałam, że po wypraniu włóczka się wygładzi, ale zawiodłam się. Choć ubrania już się nie obierają od dzianiny, ale kłaczki wciąż wystają i po każdym praniu czyszczę kardigan za pomocą maszynki do dzianin. Krótko mówiąc (a raczej pisząc) - nie dla włóczki Coton 5.
Parametry włóczki:
Skład: 100% bawełny merceryzowanej.
Motek: 100 gram 120 metrów
Zalecane druty: 5 / 5,5 (ja dziergałam na szóstkach)
Próbka 10 na 10 cm to 16 oczek i 20 rzędów.
Pranie w wodzie o temperaturze do 60 stopni.
Motek: 100 gram 120 metrów
Zalecane druty: 5 / 5,5 (ja dziergałam na szóstkach)
Próbka 10 na 10 cm to 16 oczek i 20 rzędów.
Pranie w wodzie o temperaturze do 60 stopni.
Teraz kilka słów o dotyczących techniki wykonania kardiganu. Przód i tył nie zostały zeszyte na całej długości. Po nabraniu odpowiedniej ilości oczek przerobiłam ściągacz 2/2 oraz kilka motywów ściegu. Następnie poszerzyłam robótkę o kilka centymetrów z każdej strony. Przy wycięciu nabrałam oczka i dorobiłam ściągacz, od razu łącząc z nim wycięcie (by nie doszywać górnej części ściągacza).
Z przodu i z tyłu robótki wykonałam ścieg ażurowy symetrycznie po prawej i po lewej stronie. Środkiem tyłu biegnie kombinacja warkoczy. Pojedynczy warkocz ciągnie się też wzdłuż bezszwowo dzierganych rękawów. Od pachy są one jednakowej szerokości aż do ściągacza. Na jego początku zredukowałam ilość oczek o 1/3. Przód i tył są na ramieniu połączone za pomocą trzech drutów. Wzdłuż przodu wykończonego dekoltem w serem dorobiłam listwę ściągaczem 2/2. Na początku i na końcu takiej listwy robię 3 oczka prawe. Oczka prawe po bokach się zwijają, a dzięki takiemu zabiegowi 3 wyglądają jakby były 2.
Do wykończenia kardiganu użyłam czarnej aksamitki wiązanej na kokardy po bokach nad rozcięciem. W innym wydaniu rezygnuję z nich, a wiążę szeroką czarną wstążkę z przodu na dekolcie, łącząc w ten sposób przody dzianiny. Wiązanie zastępuje zapięcie.
A to sierpniowy początek robótki.
Podczas realizacji projektu pomagała mi moja ukochana wnusia (córeczka "etatowej" modelki) 😉 Tak więc 3 pokolenia przyczyniły się do tego wpisu 😉