Czas szybko biegnie. Rok 2017 zamyka swoje podwoje. Nadszedł czas na podsumowania. Moje będą dziewiarskie. W tym poście zaprezentuję wybrane projekty zrealizowane w mijającym roku. Wpis będzie obfitował w linki prowadzące do prezentowanych dzianin.
a wskażę link do artykułu, gdzie pokazuję je zbiorczo.
Oprócz dzianin pracowałam w tym roku nad innymi projektami, głównie były to moje ulubione wianki. Pod koniec roku wydziergałam również czerwony sweter, ale on jeszcze nie doczekał się sesji. Niebawem uda się ją zrobić, więc zaprezentuję tę dzianinę. Tymczasem planuję wykonanie kolejnej poduchy w kolorze turkusowym i białej sukienki już na sezon letni.
Pinterest tak kusił, wysyłał e-maile pełne wzorów swetrów w różnych kolorach, że i ja w końcu uległam. O czym mowa? O ściegu w bąble lub maliny. To ostatnio bardzo popularny ścieg wśród dziewiarek. W różnych kombinacjach - mniejsze lub większe rzeczone bąble, szerzej lub bardziej wąsko rozstawione, zastosowane jedynie w rękawach lub w całej dzianinie. Jak kto woli. Swetry w bąble na podsyłanych zdjęciach były wydziergane z grubych włóczek. Ja wybrałam jednak nitkę stosunkowo cienką (by się nie poszerzyć, bo jednak ten ścieg dodaje kilogramów) i pracowałam na drutach nr 4,5 (by motyw był dość luźny). Ścieg wygląda na dość skomplikowany, jest jednak bardzo łatwy do zrobienia. Dzierga się szybko, jedynie rząd, w którym trzeba wykonać narzuty i przerabiać po 5 oczek na raz, idzie trochę wolniej.
Moja bomberka jest zrobiona z włóczkiZelandia Fino 54 w pięknym kolorze burgunda. Na sweter zużyłam 6 motków (bąble zabierają sporo włóczki).
Parametry włóczki:
Skład: 50% wełny, 50% akryl Motek: 100 gram - 220 metrów Próbka 10 na 10 cm to 21 oczek i 29 rzędów. Zalecane druty nr 4 / 4,5
Nitka jest mocno skręcona, lekko falowana, co w robótce daje ciekawy efekt. Podczas dziergania nie rozwarstwia się, dobrze schodzi z drutów.
Na poniższych zdjęciach kolor jest prawie identyczny z naturalnym.
Grudniowe święta były tak ciepłe, że można było zrobić sesję zdjęciową w ogrodzie. Otulona nowym sweterkiem, z lekko zamkniętymi oczami, bo słońce odbijało się mocnym blaskiem od okiennych szyb.
Święta minęły jak zwykle za szybko. Przyniosły jednak dużo radości i dobrej energii. Łatwiej będzie przetrwać zimę i doczekać do zielonej wiosny.
Trzeba już myśleć o lżejszych dzianinach, by zdążyć na czas. Tymczasem mam jednak ochotę na zrobienie kolejnej dekoracyjnej, włóczkowej poduchy, by wykorzystać nagromadzony zapas włóczek.
Już kilka poduch wydziergałam. Podaję link do wybranych propozycji: klik.
Grudzień to jeden z tych miesięcy w roku, które lubię mimo chłodu i zbyt długich ciemnych wieczorów. Czas przygotowania do świąt wzmaga we mnie energię, mam ochotę na działanie. Spacery po mieście, świąteczne dekoracje - to lubię. Nawet wtedy, gdy nie kupuję żadnych z pięknych błyskotek, które oferuje rynek. Po prostu lubię popatrzeć na iluminacje tworzące uroczy nastrój, na dekoracje wystaw sklepowych, na choinkowe świecidełka.
Dobry nastrój przenoszę do domu, dekoruję go, by było ciepło, miło. Po prosu - świątecznie. Z ukochanymi osobami, bo to dla nich tworzy się ten klimat.
Jedną z moich ulubionych dekoracji są wianki.
W kole zamknięta jest jakaś moc.
Poprzedni wianek (tutorial) powędrował już do osoby, którą bardzo cenię i której wiele zawdzięczam.
Teraz zrobiłam kolejny na prośbę mojej przyjaciółki. Wykonałam go ze słomianego wianka, który owinęłam transparentną białą wstążką. Przymocowałam szyszki, laskowe orzechy i białe drewniane koniki, serduszko i gwiazdkę. Wianek rozświetlają małe białe bombki. Delikatne światełka na baterie dopełniają całości.
Ozdoba prosta do zrobienia,
zachęcam więc do samodzielnego wykonania takiej świątecznej dekoracji. Sweterek w modne bąble już się blokuje. Wkrótce zawita na blogu. Kolor jest inny, aparat nie uchwycił głębokiego burgunda.
Nie mogłam się oprzeć tej włóczce. Zielona, melanżowa, o nierównej grubości nitki. Uległam pokusie. Zrobiłam kolejną czapę. Zastanawiałam się, czy doszyć do niej pompon, czy też nie. Wymyśliłam więc, że czapka będzie dwustronna. Została zrobiona ściegiem dwustronnym - ściągacz 2/2. Można więc nosić ją z pomponem lub odpiąć go, odwrócić na drugą stronę i mieć inne nakrycie głowy.
Tak, tak, moje czapki w tym sezonie mają odpinane pompony. Świetna sprawa - do prania odpina się, w związku z tym nie ulegną zniszczeniu w wodnej kąpieli. I jeszcze można mieć dwie opcje jednej czapki.
Czapka została zrobiona z włóczki o nazwie Olympia na drutach nr 8 metodą bezszwową. Nabrałam 60 oczek, pod koniec robótki zredukowałam ilość oczek o połowę. Przerabiałam oczko prawe z lewym, by nie było widać, że oczka są przerabiane podwójnie. Potem jeszcze jeden rząd, zakończenie robótki poprzez przeciągnięcie nitki przez pozostałe oczka, ściągnięci ich, zaszycie i gotowe.
Parametry włóczki:
Skład: 53% wełny, 47% akrylu;
Motek: 100 gram, 100 metrów.
Próbka 10 na 10 cm to 10 oczek i 14 rzędów.
Zalecane druty: nr 8 - 10
Włóczka jest miękka, miła w dotyku, nie gryząca. Piękne nasycone kolory układają się w robótce w paski. Olympia polecana jest szczególnie na ciepłe, efektowne dodatki (szaliki, kominy, czapki).
Czapkę zdobi srebrna blaszka z napisem "Knitting", by nie było wątpliwości, że została wykonana ręcznie.
Nie od dziś wiadomo, że codzienna dieta powinna obfitować w dużą ilością warzyw i owoców. Zawierają one wiele koniecznych dla funkcjonowania organizmu składników odżywczych - mikro- i makroelementów, witamin. Warzywa i owoce jadamy na surowo i poddane obróbce termicznej - duszeniu, gotowaniu w wodzie, na parze, smażeniu, zapiekaniu. Mogą stanowić bazę zup, dodatek do dań mięsnych, występować jako danie główne, czy też deser. Nowa piramida żywieniowa określa proporcje poszczególnych składników.
W przygotowywaniu posiłków staram się, by warzyw i owoców było dużo. Dziś proponuję smaczne kotleciki warzywne.
Składniki:
⇒ 2 duże marchewki;
⇒ 1 duża pietruszka;
⇒ ½ małego selera;
⇒ 1 średnia cebula;
⇒ 1 średni ziemniak;
⇒ 2 jajka;
⇒ sól, pieprz
⇒ bułka tarta;
⇒ olej rzepakowy.
Sposób wykonania:
Warzywa zetrzeć na tarce o dużych oczkach lub zmiksować w robocie kuchennym (tak, by nie powstała gładka masa). Wymieszać z jajkami, doprawić świeżo zmielonym pierzem. Formować kotleciki, obtoczyć je w bułce tartej i smażyć na mocno rozgrzanym oleju rzepakowym.
Kotleciki można spożywać solo,
lub z ryżem ugotowanym z kurkumą.
Danie idealnie nadaje się na obiad lub na kolację.
Nowa piramida żywieniowa różni się od tej, którą do tej pory znaliśmy. Jej podstawą są warzywa i owoce.
Zachęcam Państwa do stosowania w codziennym żywieniu zasad zamieszczonych
w nowej piramidzie.
Tymczasem dzierganie ma się dobrze, na warsztacie kolejne dzianiny. Bąbelkowy projekt dobiega końca. Inne projekty w różnej fazie pracy. A oto mała próbka tego, co wkrótce zaprezentuję.
Witam wszystkich na moim blogu. Nazwałam go "W Harmonii", bo lubię kiedy świat wokół mnie jest uporządkowany. Przestrzeń, w której dane jest mi żyć wraz z moimi bliskimi, staram się czynić przyjazną i ciepła...
, czytaj dalej →