W szkole podstawowej uczyłam się piosenki, która zaczynała się tak:
"Jak laleczki kwiaty fuksji tańczą na balkonie,
a na Placu Konstytucji wiatr warszawski goniec."
Nigdy nie zdecydowałam się na kupno tych kwiatów, choć bardzo mi się podobały. A to ze względu na ich kolor; wcześniej w moim ogrodzie królowały inne kolory. W tym roku zdecydowałam się na zmianę palety barw. Jednym z kwiatów, które nasadziłam, jest wspomniana już fuksja. Rośliny są coraz większe i dość łatwe w uprawie. Dobrze znoszą trwające właśnie upały.
A tymczasem rozpoczynam nową robótkę z włóczki o nazwie lacet.
To będzie dość duży projekt, więc praca nad nim potrwa pewnie ponad tydzień.
A oto początek robótki:
Pozdrawiam słonecznie.
Na południu Polski praży.
Biorę robótkę i zmykam do ogrodu.
Będzie mi niezwykle miło,
jeśli polubicie mnie na moim fanpagu na fb :)
Pa, pa ...
Piosenki nie pamiętam, ale fuksja prezentuje się pięknie :) Pozdrawiam z bardzo upalnego Kłodzka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pamiętajmy o nakryciu głowy :)
OdpowiedzUsuńA ja dawniej lobowałam sie w fuksji, a ostatnie lata jakoś jej nie mam. Podziwiam Twój zapał- duzy projekt potrwa tydzień co u mnie = 2 miesiące:)))
OdpowiedzUsuńChyba zakochałam się w fuksji. Niebawem pokażę piękny kwiat, który również zagościł w moim ogrodzie. Pozdrawiam bardzo słonecznie :)
UsuńPraca nad nowym projektem potrwa tym razem dość długo, bo wyruszam na wycieczkę do stolicy :) Chyba jednak drutki zabiorę, bo podróż trochę potrwa.
Mam nadzieję, że będzie pięknie kwitła i zachwycała wszystkich odwiedzających Twój dom i ogród. Prezentuje się bajecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny.
UsuńTeż mam nadzieję, że moje roślinki będą się miały u nas dobrze. Pozdrawiam :)