Dziś był bardzo chłodny dzień. Wilgotno, mżawka, przeszywający wiatr. Nos czerwieniał; dobrze, że mamy ciepłe dzianiny :) Bez nich ani rusz.
Jak wiecie, biorę udział zabawie "12 czapek w jeden rok". Ciepłych nakryć głowy mam dostatek, dziś prezentuję kolejne. To druga czapka w serii. Tak się z nimi rozpędziłam, że już nie mogę się ich doliczyć.
Na razie mała przerwa w dzierganiu. Trzeba świątecznie, czyli wyjątkowo, ogarnąć dom :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Czapka śliczna, ale nawet w takie dni ich nie używam :P
OdpowiedzUsuńA w ramach świątecznych przygotowań złożyliśmy w naszym barze zamówienie na uszka, krokiety i pierogi - nikt inny nie zrobi takich pysznych jak pani Krysia i pani Grażynka :)
Dziękuję za uznanie.
UsuńAniu, jaka Ty jesteś zahartowana :)
U mnie kulinarne czynności już też zostały rozdzielone.
Pozdrawiam cieplutko , jak zawsze :)
Piękna czapa i fajne kolorki.
OdpowiedzUsuńCzapeczka sliczna taka bardziej młodzieżowa;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Czapka młodzieżowa, albo nawet dla dziecka. Choć i starsi, z poczuciem humoru, mogą ją założyć :)
UsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)
Fajne kolorki, sprawdzony wzór i wyszła Ci super czapka. Pozdrawiam i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńJestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.
OdpowiedzUsuń