Polska tradycja bogata jest w piękne zwyczaje. Dziś, w Święto Matki Boskiej Zielnej, święciło się w kościołach bukiety z kwiatów, traw i ziół.
Przysłowie mówi: "Każdy kwiat w sierpniu woła, by zanieść go do kościoła."
Bukietom poświęconym w kościołach przypisywano szczególną moc. Zainteresowanych odsyłam na stronę http://www.luczaj.com/zielna.htm
Korzystając z tego, co mam w ogrodzie i na pobliskiej łące, i ja przygotowałam bukiecik złożony z aromatycznej mięty, żółtego wrotycza i również czegoś żółtego, czego nazwy nie znam. Oprócz tego dołożyłam biało - pistacjową hortensję, gałązki michałków i zielone jabłuszka (z tego drzewa, o którym pisałam tutaj i tutaj).
Bukiet przewiązałam zieloną wstążką i wysłałam go na sesję fotograficzną.
A oto jej efekty:
Teraz bukiet mieszka w domu i wita gości.
Pozdrawiam cieplutko :)
Pa, pa :)
Piękny bukiet. Robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie :)
UsuńPiękny bukiecik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa kupiłam w piatek bukiet ale już w sobotę nie nadawał sie do kościoła. Opadły wszystkie kwiaty…:-(
OdpowiedzUsuńOj, to był smuteczek :( Kwiaty też nie znoszą takiego upału, jakim ostatnio obdarzyła nas przyroda.
UsuńJa zrobiłam bukiet tuż przed wyjściem do kościoła. Zdążyłam go jeszcze sfotografować, bo obawiałam się, że szybko zwiędnie. Jednak jeszcze trwa :)
Przepiękny bukiet. Nawet kolorki ma chłodzące ten skwar!
OdpowiedzUsuńGabi, z Ciebie prawdziwa jest poetka. Ładnie określiłaś wygląd bukietu. Dziękuję :) Pozdrawiam cieplutko :)
Usuń