No, i dzieje się. W moich projektach zaczyna pachnieć świętami. Kocham przygotowania do tego cudownego czasu, w którym wyciszamy się i poświęcamy dużo miejsca rodzinie. Lubię przestrzeń wokół najbliższych i siebie wypełnić pachnącym ciastem i dekoracjami. Na ciasta jeszcze oczywiście za wcześnie (chyba, że będą to pierniczki), ale adwentowe wianki już zaczynam robić. Oto jeden pierwszy z nich w tonacji biało - srebrnej. Wianek ze słomy owinęłam szeroką białą wstążką w delikatne wzory, lekko nabłyszczoną brokatem. Jako elementy zdobnicze wykorzystałam mięciutkie białe kuleczki imitujące śnieżki, orzechy, drewniane gwiazdki i choinkę. Całości dopełnia cudownie pachnący cynamon. W odpowiednim czasie dołożę do wianka zielone, pachnące lasem gałązki jodły, świerka, czy sosny.
Za zawieszkę służy szary sznurek.
Dodam, że nie porzuciłam dziergania na drutach. Obecnie pracuję na swetrem z przaśnej, owczej wełny w dwóch kolorach. Włóczka jest ręcznie przędziona, szorstka, trzeba będzie zakładać pod sweterek zakładać koszulę, czy też jakiś" bawełniaczek".
A jak u Was z przygotowaniami do świąt. Czy powstają już jakieś śliczności?
Pozdrawiam cieplutko :)
Pa, pa :)
Przepiękna dekoracja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń