"Dzień bez drutów to dzień stracony" - ta taka moja dewiza, z przymrużeniem oka, na życie. No, cóż lubię dziergać, daje mi to ogromną przyjemność. To taki dobry rodzaj uzależnienia. Piękne słońce za oknem, za moment zabieram cały potrzebny sprzęt do ogrodu i będę dziergać letnią, białą ażurową sukienkę z pięknej, lekko błyszczącej bawełny. W tej chwili szukam odpowiedniego ściegu. Już coś znalazłam i robię próbkę. Od kilku dni myślę nad fasonem i wzorem, przejrzałam kilkanaście czasopism i przepastne strony internetu.Podczas poszukiwań nie rozpoczynałam realizacji kolejnego dużego projektu, bo chciałam wydziergać coś takiego, by robótkę móc szybko zakończyć. Więc co? Czapki. No, ale dość tego pisania. Czas na zdjęcia.
Czapkę dziergałam podwójną nitką z włóczki lotus na drutach z żyłką nr 7 na okrągło, dzięki czemu nie trzeba było jej zeszywać.
Pozdrawiam cieplutko, życząc udanego i twórczego weekendu.
Pa, pa...
Bardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńDanusiu, Twoje robótki to dowód na to jaki masz wielki talent. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa, ale z tym wielkim talentem to przesada. Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńWyznaję te same prawdy:) Czapka świetna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Pozdrawiam słonecznie i cieplutko :)
UsuńFajny ten zielony kolorek :)
OdpowiedzUsuńLubię zielony kolor :)
Usuń