Tegoroczne lato skończyło panowanie. Jak dla mnie odeszło, zbyt szybko. Ale cóż, to jedna z tych rzeczy, na które wpływu nie mamy. Nie pozostało nic innego, tylko dostosować się i przygotować na nadchodzące chłodne i mroźne dni.
U mnie szykuje się kolekcja czapek z pomponami. Głowę trzeba chronić, bo przez nią tracimy bardzo dużą ilość ciepła. W tym roku wpadłam na pomysł, aby pompony były odpinane. Ułatwi to pranie czapek i ochroni futerko przed zniszczeniem. Pomysł niby prosty, ale jakże praktyczny.
Na czapki wybrałam włóczkę, która od lat sprawdza mi się w wielu dzianinach. To alpaca.
Parametry włóczki:
50% wełny, 50% akrylu
Motek to 100 gram / 100 metrów
Producent zaleca druty numer 6 - 7 (wybrałam 7).
Włóczka posiada ładny, gruby splot, jest sprężysta. Dobrze się z niej dzierga, nitka się nie rozwarstwia. Jest przyjemna w dotyku. Świetnie nadaje się na zimowe czapki, szale, kominy, grube swetry.
Czapka została wykonana metodą bezszwową. O tym, jak rozpoczynać dzierganie czapki tym sposobem, pisałam w jednym z postów. Cieszył się on dużym powodzeniem, więc podaję link do niego - klik.
Na druty nr 7 nabrałam 60 oczek i dziergałam ściegiem ryżowym podwójnym, dżersejowym lewym, który oddzielił od ryżu warkocze (9 oczek, 2 warkocze jeden na prawo, drugi na lewo, a pomiędzy nimi 1 o.p.) umiejscowione pośrodku czapki. Redukcję oczek wykonałam pod sam koniec robótki, przerabiając po 2 oczka razem z na ściegu ryżowym, a także na końcu i początku warkocza. Przez pozostałe oczka przeciągnęłam nitkę i zakończyłam robótkę.
Na czapkę zużyłam 1 motek alpiny.
Z alpiny wydziergałam już wiele dzianin. Poniżej podaję linki prowadzące do prezentacji wybranych projektów.
Bardzo ładny wzór:-)
OdpowiedzUsuńBardzo efektowna. Tylko teraz muszę znaleźć kogoś, kto mi taką zrobi :)
OdpowiedzUsuńoj daleko mi do twoich mistrzowskich warkoczy ;)
OdpowiedzUsuńWarkocze na pozór nie są takie trudne. Zachęcam do próbowania.
UsuńChyba muszę się zaopatrzyć w pompony:) Ładna czapa jak lubię:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna czapka😀odpinany pompon -super sprawa-zawsze będzie puchaty😀...dla mnie teź szkoda lata😀
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny sposób na mocowanie pompona :)
OdpowiedzUsuńOj.. Zostaję u Ciebie. :) Wprawdzie jestem niedzielny dziergacz :)ale co to za jesień bez kojącego wydziergania choćby czapy z pomponem!
OdpowiedzUsuńHmmmm.... super kolor - mój ulubiony, ale nawet on nie przekona mnie do założenia czapki ;)
OdpowiedzUsuńhttp://przystanek-klodzko.pl
Świetna! Bardzo efektowny wzór, nabrałam wielkiej ochoty na podobną. Dawno nie robiłam warkoczy, ale to podobno jak z jazdą na rowerze :).
OdpowiedzUsuńCzapeczka z pomponem wygląda zupełnie inaczej niż taka bez dodatku. Twoja jest koloru jaki lubię. Kurcze może ja kiedysyś wrócę do dziergania.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się czapa. Ja niestety mam nienachalną urodę i bardzo niewiele czapek mogę założyć - takiej nie. Ale podoba mi się, chociaż nie dla mnie
OdpowiedzUsuńWspaniała! Zresztą po Tobie nie można się spodziewać niczego innego, jak bardzo udanego projektu :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie opisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń