Z tej włóczki już dziergałam. Granatową sukienkę prezentowałam tutaj. Tym razem wybrałam kolor zielony o nierównym wybarwieniu z lekkim dodatkiem złamanej żółci. Sama włóczka ma nitkę nierówno przędzioną, co w robótce daje bardzo ciekawy efekt. Podoba mi się taka lekko "rozczochrana" dzianina. A tak w ogóle, to teraz jest taki wybór pięknych włóczek, że jest w czym wybierać i tworzyć nowe projekty. Jest mi z tym bardzo dobrze, bo w głowie ciągle rodzi się coś nowego i szare komórki nie zanikają :):):) No, i radość tworzenia jest wielka :)
Włóczka Cotlin, bo o niej mowa, to mieszanka o składzie 50% cotton, 50 % lino.
Takie połączenie materiałów idealnie nadaje się na na wiosenno - letnie, i nie tylko, dzianiny - tuniki, bluzki, sukienki. Włóczka nie gryzie, jest bardzo przyjemna w noszeniu, miła w dotyku. Lekko się mechaci, ale łatwo można oderwać kwapy. Pachnie lnem.
A co u Wy nad jakim projektem teraz pracujecie?
Pozdrawiam i życzę sukcesów w "robótkowaniu" i nie tylko :)
Będzie mi niezwykle miło, jeśli polubicie mnie na moim fanpagu na fb :)
Pa, pa...
Dobrego dnia :)
Zaciekawiła mnie ta włóczka, ale siegnę po nią chyba dopiero w przyszłym roku, potrzebne mi teraz cieplejsze dzianinki :). Ale nazwę sobie zapisuję. Tamta sukienka bardzo mi się podobała, tutaj dodatkowo kolor będzie miał znaczenie... czekam niecierpliwie na prezentację :))
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)
UsuńŚliczny, bardzo wiosenny kolorek :) Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam cieplutko :)
UsuńPiekny kolor.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam ponownie :)
Usuń